Twoja ocena

Zwłoki

Czy pomnisz, moja luba, cośmy to widzieli W ów letni ranek tak strojny w promienie? Na zakręcie drożyny trup się ścieli; A łożem jemu żwir i kamienie. Nogi wznosząc do góry, jak w rozpusty szale, Ziejące jadem to ścierwo gorące Otwierało cynicznie i niby niedbale Brzuch swój, skąd biły wyziewy trujące. Słońce ciskało żarem na … Przeczytaj wiersz


Charles Baudelaire

Próżno w swej duszy…

Próżno w swej duszy przepastne otchłanie rzucasz źrenicę, jak ołów: nie spadnie głębiej, niż może, i zawsze coś na dnie nie dojrzanego dla niej pozostanie. Choćby poznała nawet rusztowanie, na którym cegła twych myśli się kładnie, by wznieść gmach czynów życia; choć odgadnie nawet fundament, na którym gmach stanie: to w tajemnicy pozostanie wiecznej szczyt … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Symbol

Noc na wód cichem, bezbrzeżnem pustkowiu. Przez nieruchome ciemnych chmur tumany Na fale księżyc prześwieca miedziany Wśród gwiazd, o blasku przygasłym ołowiu. Wiatr świszcząc głucho, jak w gęstem sitowiu, Pełza po wody powierzchni rozchwianej, I, zda się, wlecze senne oceany Ku nagich, skalnych wybrzeży wezgłowiu. Na głębi głuchej, ciemnej i bezkresnej, W mglistym księżyca blasku … Przeczytaj wiersz


Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Głowa fauna

Pośród gąszczy zieleni, okwieconej, wiotkiej, Jak w szmaragdowem puzdrze, nakrapianem złotem, W bujnem kwieciu, gdzie drzemie pocałunek słodki, Przez misterną koronkę, tkaną liści splotem: Wygląda faun zbłąkany, ukryty gęstwiną, Gryzie czerwone kwiaty białemi zębami, A wargi ciemno-złote i krwiste, jak wino, Parskają pod gałęźmi śmiechem-chichotami. Potem znikł; jak wiewiórka, czmychnął w las zielony, I jeszcze … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Siedmioletni poeci

Matka książkę zamknęła i, wielce kontenta, Dumnie wyszła, nie widząc, że modre oczęta I pełne wyniosłości czoło jej pociechy Kryją duszę, rojącą ohydę i grzechy. W ciągu dnia (co za męka) był grzeczny, wzorowy: Lecz pewne drobne fakty i czarne narowy Świadczyły o obłudzie chłopca. Więc bywało, Że w mrocznym korytarzu z tapetą spleśniałą Wyciągał … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Kredens

Jest to szeroki kredens rzeźbiony. Dąb ciemny, Jak starodawni ludzie, tak wygląda miło, Kredens ten jest otwarty — i zapach przyjemny Płynie z głębi, jak wino, co się ongi piło. Są w nim różne różności: starzyzna i graty, Szmatki, zżółkła bielizna, wszystko pomieszane, Są tam stęchłe koronki i niewieście szaty I barwne szale babki, w … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Symbole II

Na moim czole, jako na kamiennej płycie, Duchowa, niewidzialna ręka światłem pisze Przerażające słowa: Tu samotne życie. I czuję, że za chwile pogrążę się w ciszę, A zmysły moje spadną w głębokie letargi: Duszą pomiędzy czasem a wiecznością wiszę… Tutaj samotne życie. O wy, moje wargi! Nim się dokona napis ten, hymn pożegnania Śpiewajcie światu … Przeczytaj wiersz


Wincenty Korab-Brzozowski

Popołudnie fauna

Sielanka Faun: Te nimfy, tak bym chciał uwiecznić je. Tak lekka Ich ciał karnacja jasna, iż w przestwór ucieka Ucichły w snach puszystych. Kocham li złudzenie? Niepewność mą, minionej nocy chaos, cienie Gałązki kruchej kończą, która nawet jeśli Z prawdziwych gajów jest, niestety! błąd mój kreśli, Żem róż brak idealny za triumf przyjmował. Rozważmy… Czyż … Przeczytaj wiersz


Stéphane Mallarmé

Gdy zechcesz

Gdy zechcesz, będziemy się kochać Ustami twoimi wśród ciszy, Ta róża zepsuje to nieco Złem, choć tego zła nikt nie słyszy.   Nigdy śpiew tak bardzo nie pragnął Zalśnić twoimi ustami, Którymi będziemy się kochać W milczeniu, co krąży nad nami.   Niemy, niemy purpurą rozbłysnął Sylf, co kołuje wśród nas, Żar pocałunku prysnął, Stał … Przeczytaj wiersz


Stéphane Mallarmé

Moje zwykłe marzenie

Śnię często — przejmująco, dziwnie — o nieznanej Kobiecie. Ja ją kocham, i kocha mnie ona. Nigdy całkiem ta sama, ni całkiem zmieniona, Kocha mnie, i pojmuje, i goi me rany. Bo ona mnie pojmuje! Serca mego ściany Dla niej jednej przezrocze, zagadki zasłona Dla niej jednej opada! Gdy skroń ma spocona, Ona jedna ją … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine

Padlina

Przypomnij sobie, cośmy widzieli, jedyna, W ten letni, tak piękny poranek: U zakrętu leżała plugawa padlina Na ścieżce żwirem zasianej. Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety, Parując i siejąc trucizny, Niedbała i cyniczna, otwarła sekrety Brzucha pełnego zgnilizny. Słońce, prażąc to ścierwo, jarzyło się w górze, Jakby rozłożyć pragnęło I oddać wielokrotnie potężnej Naturze Złączone z … Przeczytaj wiersz


Charles Baudelaire

Faun

Faun stary z gliny palonéj Śmieje się pośród trawników. Snadź wieści koniec omglony Weselnych naszych okrzyków, Które z dwojakiej nas strony Przesmętnych wiodły pątników Ku tej godzinie — minionéj — Mrącej śród gędźby poryków tłumaczenie Zenon Przesmycki /Miriam/


Paul Verlaine

Odejście syna marnotrawnego

Więc pójść sobie od tego całego splątania, co nasze, lecz do nas nie należy, co jak lustro w studni starej otchłaniach odbija nas drżąco, wzrusza obraz świeży; od tego wszystkiego, co jakby w cierniach raz jeszcze na nas zawisło — pójść sobie; i to, i te, których się już nie widziało (tak w zwykłość popadli … Przeczytaj wiersz


Rainer Maria Rilke

Orgia paryska (Paryż się zaludnia)

Hej, tchórze, na bulwary Paryża! Chodniki Słońce oddechem płuc swych płomiennych otarło; Tu niegdyś tłum Barbarów przelewał się dziki, Święte się na zachodzie miasto rozpostarło! Śmiało naprzód! Już wściekłe bałwany płomieni Nie wrócą! Oto skwery, ulice, bulwary, Domy na tle lazuru, gdzie blask się promieni, A wtedy – z bomb czerwone buchały pożary! Nad martwymi … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Moja Bohema

Włóczyłem się – z rękoma w podartych kieszeniach, W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą, Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo! Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach! Szeroką dziurę miały me jedyne portki, W drodze, pędrak – marzyciel, układałem wiersze, Na Wielkiej Niedzwiedzicy miałem swą oberżę, A od mych gwiazd … Przeczytaj wiersz


Arthur Rimbaud

Sztuka poetycka

Gędźby nad wszystko, gędźby w każdej chwili! Przeto wiersz raczej Nieparzysty bierz, Mglistszy, płynniejszy, rozpuszczasz go, gniesz, Nic w nim, co cięży lub się nie uchyli. Pamiętaj także, przy wy-borze słów, Zbyt nie unikać niedbałości pewnej: Oh, nic milszego od piosnki rozwiewnej, Gdzie się Niepewne z Pewnem łączy znów. To piękne oczy za gazy zasłoną, … Przeczytaj wiersz


Paul Verlaine