Twoja ocena

Cóż są, o Panie, miasta możne?

Cóż są, o Panie, miasta możne? W zatraty, w zguby swej godzinie są jak ucieczka przed płomieniem i nic im nie jest pocieszeniem, i jako cień ich dzień pominie. A tam jest śmierć. Nie tamta, co ukłony już im w dzieciństwie dziwne zasyłała — tamta śmierć mała, byle zrozumiała; ale jak owoc cierpki i zielony … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke

Piłka

Okrągła, która ciepło dwojga dłoni płocho oddajesz, jak swą własność, w locie: to, co za lekkie jest aby w przedmiocie zostać, i przed czym każda rzecz się broni, co nie dość jest, a jednak dość przedmiotem, aby w nas z wszystkich rzeczy poza nami wniknąć niewidzialnymi drogami: to weszło, między spadaniem, a lotem w ciebie, … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke

Cisza

Słyszysz, kochana, wznoszę ręce – słyszysz szelesty… Jakież mogłyby samotnych gesty nie czuć, że je tłum rzeczy podsłuchuje w ciszy? słyszysz, zamykam oczy, lecz ten lekki szmer dobiega także aż do Ciebie. Słyszysz, kochana, podnoszę powieki… … lecz czemu nie ma tu Ciebie. Mojego ruchu odbicie najsłabsze w jedwabnej ciszy znaczy się najtrwalej; najmniejsze wzruszenie … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke

Gwiazdy, śpiący i duchy

Gwiazdy, śpiący i duchy, słabe ich powiązanie; nocą Mistrz nagłym ruchem ład przeprowadza w planie. Ponad rysunkiem sennym wyciąga, przeciąga linie, kiedy ten projekt dzienny w kruchym się domu rozpłynie. Tylko do tych, co kochają, boskie dochodzą znaki, bo w snach, pełnych wód, odbijają kwiaty, kamienie, ptaki. Gdy pomysł w nim nabrał życia, jak ptaków … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke

Samotność

Samotność jest jak deszcz. Z błękitu mórz unosi się ku zmierzchom; sponad bezkresu równin porą przeszłą ku niebu zdąża, co nią zawsze włada. Dopiero z niebios na miasto opada. Opada deszczem w tej dwuznacznej dobie, gdy blaskiem świtu krąg ulic się mieni, gdy ciał tych dwoje, nic nie odnalazłszy w sobie, rozczarowania w radość nie … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke

Do Anioła

Silny, cichy, na krawędzi postawiony, ty, świeczniku: noc w górnej połowie. Roztrwaniamy się w niewyjaśnionej niepewności na twej podbudowie. Udział nasz: nie znać wyjścia z ciemności zwodzącego nam dusze okręgu, zjawiasz się wśród naszych przeciwności i oświecasz je jak gór potęgę. Nas przewyższa blask twojego trwania, i zaledwie upadek nam pojąć; jak noc czysta wiosennego … Czytaj dalej


Rainer Maria Rilke