Odejście syna marnotrawnego

Rainer Maria Rilke

Więc pójść sobie od tego całego splątania,
co nasze, lecz do nas nie należy,
co jak lustro w studni starej otchłaniach
odbija nas drżąco, wzrusza obraz świeży;
od tego wszystkiego, co jakby w cierniach
raz jeszcze na nas zawisło — pójść sobie;
i to, i te,
których się już nie widziało
(tak w zwykłość popadli i codzienność)
naraz dostrzec: przez pogodę, łagodność,
z bliska i jak gdy się zaczynało;
i w przeczuciu ujrzeć — bezosobowo
jak nad tymi cierpienie działało,
którzy dzieciństwem byli po koniec –:
A mimo to pójść sobie, dłoń z dłoni,
jakby ktoś bliznę rozdarł w nową ranę,
i pójść sobie: dokąd? Gdzieś tam w nieznane,
w kraj ciepły i niespokrewniony,
który dla działań tworząc kurtynę
obojętny będzie: ogród, ścian piony;
i pójść sobie: dlaczego? Bo pęd, bo moc,
Bo niecierpliwość, bo czekania noc,
bo niezrozumienie i nierozumność:
To na siebie przyjąć i do zabicia,
daremnie może, sensu dojść; od tego
umrzeć samotnie, nie wiedząc dlaczego —

Czy to jest wejście do nowego życia?

Twoja ocena
Rainer Maria Rilke

Wiersze popularnych poetów

Dziewiąty poemat tajemny

Uwielbiam twoje runo które jest doskonałym Trójkątem Boskości Jestem drwalem jedynego dziewiczego lasu O moje Eldorado Jestem jedyną rybą twego oceanu rozkoszy Moja piękna syreno Jestem alpinistą w twych śnieżnych górach O moje białe alpy Jestem boskim łucznikiem twoich ust tak pięknych Mój drogi kołczanie…

Po śmierci

W przestworów niepokoje Chmur spodem, niebios dnem Lecimy obydwoje Pośmiertnym gnani snem. — „Czy widzisz drogę pylną?“ — — „Stóp czyichś widzę ślad…“ Tak śpieszno nam i pilno Zobaczyć inny świat!… — „Znasz nicość, mgłą topazu Przelśnioną tu i tam?…“ — „Znam dziwnie i odrazu,…

Ars poetica?

Zawsze tęskinłem do formy bardziej pojemnej, która nie byłaby zanadto poezją ani zanadto prozą i pozowliłaby się porozumieć nie narażając nikogo, autora ni czytelnika, na męki wyższego rzędu. W samej istocie poezji jest coś nieprzystojnego: powstaje z nas rzecz o której nie wiedzielśmy że w…