Pustka
Przegniłe liście, rozpacz lasów, głogi I zadymionych ognisk w polu swąd, Puste, bezludne, porzucone drogi, Nie wiedzieć dokąd wiodące i skąd. W powietrzu z krzykiem kołujące wrony, Bolesny zachód. Coraz bliżej mgła. Pusto, bezludnie. Żal niewyśledzony, Nagle odczuty, ostry i bez dna.