Tęsknię
Tęsknię wnętrznościami i gardłem, moje włosy tęsknią, moja skóra jest zrobiona z tęsknoty. Ale najpotężniej tęskni światło w mojej głowie. Ono nie umiera nawet we śnie. Kiedy umierają włosy, wnętrzności i skóra.
Poezja konfesyjna to rodzaj poezji charakteryzujący się osobistym, często intymnym wyznaniem autora. Twórcy sięgający po tę formę poetyckiego wyrazu odsłaniają swoje emocje, traumy, cierpienia i wewnętrzne przeżycia w sposób bezpośredni, nierzadko łamiąc społeczne tabu.
Liryka konfesyjna charakteryzuje się autobiograficznością, ponieważ wiersze często powstają w oparciu o osobiste doświadczenia autora. Jest intymna i szczera, poruszając trudne tematy, takie jak depresja, śmierć, relacje rodzinne czy choroby psychiczne. Poeci konfesyjni łamią konwenanse, przełamując społeczne normy i tabu oraz niwelując dystans między sobą a czytelnikiem. Ich twórczość cechuje silne nacechowanie emocjonalne, wyrażające się w surowych i nieupiększonych obrazach. Dominującą formą narracji jest pierwszoosobowa, gdzie „ja” liryczne (podmiot liryczny) zazwyczaj tożsamy jest z autorem.
Poeci konfesyjni zwani także poetami zwierzenia jako grupa poetycka uformowali się w latach 50. i 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Do najważniejszych przedstawicieli liryki konfesyjnej należy Sylvia Plath, autorka zbioru Ariel, w którym otwarcie pisała o depresji i myślach samobójczych. Anne Sexton w swojej poezji poruszała tematy macierzyństwa, seksualności i samobójstwa, natomiast Robert Lowell, jako jeden z prekursorów nurtu, zasłynął tomem Life Studies. John Berryman w swoich utworach ukazywał wewnętrzne rozdarcie oraz problemy psychiczne. Do grona poetów konfesyjnych należeli także Theodore Roethke i David Snodgrass.
W swojej często autobiograficznej poezji ukazywali kryzysowe stany psychiczne wynikające z zagrożenia tożsamości lub istnienia, a także refleksje nad problemami społecznymi, politycznymi i egzystencjalnymi we współczesnym świecie.
Tęsknię wnętrznościami i gardłem, moje włosy tęsknią, moja skóra jest zrobiona z tęsknoty. Ale najpotężniej tęskni światło w mojej głowie. Ono nie umiera nawet we śnie. Kiedy umierają włosy, wnętrzności i skóra.
Całuję cię i płaczę. Całujesz moje łzy i moje usta, zakochany w moich ustach i w moich łzach. Przytuleni, bez ruchu, słuchamy, jak upadają kropla po kropli w jedno nasze serce. Zapadam się w rozdzierające szczęście miłosnej rozpaczy, porywa mnie wodospad rozkoszy i cierpienia. Lecę głową w dół, spieniona fala, spienione włosy, liście, łoskot fali, … Przeczytaj wiersz
kiedy umrę kochanie gdy się ze słońcem rozstanę i będę długim przedmiotem raczej smutnym czy mnie wtedy przygarniesz ramionami ogarniesz i naprawisz co popsuł los okrutny często myślę o tobie często pisze do ciebie głupie listy – w nich miłość i uśmiech potem w piecu je chowam płomień skacze po słowach nim spokojnie w popiele … Przeczytaj wiersz
Pusta, rozbrzmiewam echem za każdym krokiem, Jak muzeum bez posągów o wspaniałych filarach, portykach, rotundach. Na mym podwórzu wytryska i opada z powrotem fontanna O sercu mniszki, obojętna na świat. Marmurowe lilie Rozsiewają swą bladość jak zapach. Wyobrażam sobie, że wobec tłumów jestem Matką białej Nike i licznych Apollów o ślepych oczach. Zamiast tego umarli … Przeczytaj wiersz
Samotność, ogromna perła samotności, w niej się ukryłam. Przestrzeń, która się rozprzestrzenia, w niej ogromnieję. Cisza, źródło głosów. Nieruchomość, matka ruchu. Jestem sama. Jestem sama, a więc jestem niczym. Co za szczęście. Jestem niczym, a więc mogę być wszystkim. Egzystencja bez esencji, esencja bez egzystencji, wolność. Jestem czysta jak to, czego nie ma, bezpieczna jak … Przeczytaj wiersz
Myśli o samobójstwie, i ojcu, owładnęły mną. Za dużo piję. Żona grozi separacją. Nie będzie mnie ” niańczyć”. Nie czuje się ” na wysokości zadania”. Nie klei się nam. Na wschodzie jest o godzinę później. Mógłbym zadzwonić do Matki w Waszyngtonie. Ale, czy ona by mi pomogła? I te wszystkie pocztowe pochlebstwa i wymówki? Jakaś … Przeczytaj wiersz
Przeniosłem się do Dublinu, żeby to z tobą domówić, majestatyczny Cieniu, którego studiowałem tak żarliwie przed tylu laty, czy odczytałem twoją lekcję jak należy? czy dojrzałem prawdę poprzez twoje wszystkie fazy? i twoje niebo, twoje piekło, czy je zgłębiłem właściwie? Później latami nie pamiętałem, odłożyłem cię na bok, niewdzięczność to nieodłączna klątwa robienia po nowemu … Przeczytaj wiersz