5/5 - (1 głosów)

Głową w dół

Całuję cię i płaczę. Całujesz moje łzy i moje usta, zakochany w moich ustach i w moich łzach. Przytuleni, bez ruchu, słuchamy, jak upadają kropla po kropli w jedno nasze serce. Zapadam się w rozdzierające szczęście miłosnej rozpaczy, porywa mnie wodospad rozkoszy i cierpienia. Lecę głową w dół, spieniona fala, spienione włosy, liście, łoskot fali, … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

kiedy umrę kochanie

kiedy umrę kochanie gdy się ze słońcem rozstanę i będę długim przedmiotem raczej smutnym czy mnie wtedy przygarniesz ramionami ogarniesz i naprawisz co popsuł los okrutny często myślę o tobie często pisze do ciebie głupie listy – w nich miłość i uśmiech potem w piecu je chowam płomień skacze po słowach nim spokojnie w popiele … Przeczytaj wiersz


Halina Poświatowska

Godziny nad ranem

Pusta, rozbrzmiewam echem za każdym krokiem, Jak muzeum bez posągów o wspaniałych filarach, portykach, rotundach. Na mym podwórzu wytryska i opada z powrotem fontanna O sercu mniszki, obojętna na świat. Marmurowe lilie Rozsiewają swą bladość jak zapach. Wyobrażam sobie, że wobec tłumów jestem Matką białej Nike i licznych Apollów o ślepych oczach. Zamiast tego umarli … Przeczytaj wiersz


Sylvia Plath

Samotność

Sa­mot­ność, ogrom­na per­ła sa­mot­no­ści, w niej się ukry­łam. Prze­strzeń, któ­ra się roz­prze­strze­nia, w niej ogrom­nie­ję. Ci­sza, źró­dło gło­sów. Nie­ru­cho­mość, mat­ka ru­chu. Je­stem sama. Je­stem sama, a więc je­stem ni­czym. Co za szczę­ście. Je­stem ni­czym, a więc mogę być wszyst­kim. Eg­zy­sten­cja bez esen­cji, esen­cja bez eg­zy­sten­cji, wol­ność. Je­stem czy­sta jak to, cze­go nie ma, bez­piecz­na jak … Przeczytaj wiersz


Anna Świrszczyńska

O samobójstwie

Myśli o samobójstwie, i ojcu, owładnęły mną. Za dużo piję. Żona grozi separacją. Nie będzie mnie ” niańczyć”. Nie czuje się ” na wysokości zadania”. Nie klei się nam. Na wschodzie jest o godzinę później. Mógłbym zadzwonić do Matki w Waszyngtonie. Ale, czy ona by mi pomogła? I te wszystkie pocztowe pochlebstwa i wymówki? Jakaś … Przeczytaj wiersz


John Berryman

Przeniosłem się do Dublinu

Przeniosłem się do Dublinu, żeby to z tobą domówić, majestatyczny Cieniu, którego studiowałem tak żarliwie przed tylu laty, czy odczytałem twoją lekcję jak należy? czy dojrzałem prawdę poprzez twoje wszystkie fazy? i twoje niebo, twoje piekło, czy je zgłębiłem właściwie? Później latami nie pamiętałem, odłożyłem cię na bok, niewdzięczność to nieodłączna klątwa robienia po nowemu … Przeczytaj wiersz


John Berryman