Sarajewo było raz (w ogniu) i drugi
I wystarczy
Minęło jak wszystko
Chciałbym żyć raz
a długo
żeby zdążyć
zapomnieć
raz
a dobrze
Twoje ciało
jak ciało Polinejka
Tylko choć myli mi się
Kreon Charon i Chronos
chyba nic już nie jest
możliwe
Sarajewo było raz (w ogniu) i drugi
I wystarczy
Minęło jak wszystko
Chciałbym żyć raz
a długo
żeby zdążyć
zapomnieć
raz
a dobrze
Twoje ciało
jak ciało Polinejka
Tylko choć myli mi się
Kreon Charon i Chronos
chyba nic już nie jest
możliwe
Różowe moje spodeczki, Kwieciste filiżanki, Leżące na brzegu rzeczki Tam kędy przeszły tanki. Wietrzyk nad wami polata, Puchy z pierzyny roni, Na czarny ślad opada Złamanej cień jabłoni. Ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana Bryzgami kruchej piany. Niczego mi proszę pana Tak nie żal jak porcelany. Zaledwie…