Głaszcząc Einsteina

Bohdan Zadura

powiedzmy sobie prawdę, noworodki
naprawdę jesteście obrzydliwe i stopień pokrewieństwa

nic tu nie zmieni To nie jest jedyny przykład
że teoria bezwględności trzyma się mocno

i to w tak względnych dziedzinach jak estetyka
Ze względu na dostęp do tajemnic

Urząd Ochrony Państwa
zamierza prześwietlić życie osobiste

trzech milionów obywateli Więcej słońca
więcej światła lepiej wykształcone owoce

Kto ma sad ten wie i wie że to praca
która nie kończy się nigdy

Teraz myślę o Wolności
prowadzącej lud na barykady

sztandar sztandarem
ale tak naprawdę liczą się piersi

taka już jest twoja natura
alegorio

powiedzmy sobie to raz a dobrze
chciałoby się czasem być w czyjejś głowie

ale na myśl o szarej substancji wypełniającej
tę najpiękniejszą z puszek Pandory robi mi się niedobrze

od poniedziałku nie myję zębów
to mogłoby mnie zdradzić

od poniedziałku nie piszę metafizycznych wierszy
niech prześwietlają Wencla i Koehlera

zadzwonił Paweł i z dumą w głosie oświadczył że jest zdrowy
tyle że zrobił się trochę pierdołowaty

chciałem powiedzieć że to słychać
ale ugryzłem się w język

Znam twoją tajemnicę Azorku
miałeś nazywać się Einstein ale to było za trudne dla dziecka

Znam twoją tajemnicę Delacroix
wolność prowadzi lud pod pistoletem, jest z tyłu

Coś mi się śniło i myślałem że słyszę swój krzyk w tobie
a to był szloch piły spalinowej jakiegoś ogrodnika zieleni

Twoja ocena
Bohdan Zadura

Wiersze popularnych poetów

Adenozynotrifosforan, czyli wierszyk dla Katarzyny G.

” – Czy mógłby pan nam wreszcie coś powiedzieć?” L. S. Christensen „Półbrat” ” – Oczywiście. Składam piosenkę nie więcej niż osiem minut.” G. Mochtre „Evalet” Będzie całkiem inaczej. Nic się nie spaliło. Widziałem, więc piszę. Masz pieprzyk przy ustach. Ten wiersz będzie  wierszem, nie…

Fotografia

Twój uśmiech pociąga mnie jak Mógłby pociągnąć mnie kwiat Fotografio jesteś brązowym borowikiem Z lasu Którym jest jej piękno I są w nim biele Światło księżyca W spokojnym ogrodzie Źródlanych wód zawziętych ogrodników Jesteś fotografio jak dym bijący z żaru Którym jest jej piękno W…

odwiedziny

Zakonniczka z dołeczkiem w brodzie i drewniany chrystusik patrzą na mnie złowrogo, a ja plastikowym grzebykiem czeszę włosy babci i dmucham w jej cienką puszystą kitkę, która jest nasionkiem dmuchawca i chociaż mi nie wolno – jestem szczęśliwa i staram się to ukryć: śmieję się…