Znam smutek
Znam smutek, co dumnej nie chyli mi skroni,
Łzy, w sercu zakrzepłe na troski codzienne —
Źrenica mi nigdy tych łez nie uroni…
I uśmiech mój we łzach. Me słowa kamienne.
A lęk pyta duszę, którędy?… gdzie droga?…
Mój krzyk w przemilczeniu, łkającem w mej piersi;
Ujawni go kiedy mój gniew, moja męka?…
Dziś żal mi pozostał — i myśli pożoga.
Ja miałem swe szczęście!… swe słońce… idyllę..
Kto skradł je?… Umarło!… Niezbyt była cienka —
Nim jeszcze się prześnił mój sen siedmiobarwny,
Rozwarły się oczy —————————
——————— Ty także masz tyle
Tajemnic, mój bracie!…