Eros i pszczoła

Anakreont

Pszczoła znużona, w kielichu
Róży spoczęła, a wtem
Eros się spuścił pocichu
I zasiadł przy zdjętej snem. —

By w ludziach rozniecać szały,
Różaną zbiera on woń,
Maści nią kołczan i strzały
Miłosne, — straszliwą broń.

Budzi się pszczoła… Co zacz?…
Żądłem ucina go w palec.
Narazie rozśmiał się malec,
Lecz wkrótce uderzył w płacz.

I z krzykiem pędzi ku drogiej
Cyterze, mateczce swej;
By uśmierzyła ów srogi
Ból, rękę podnosi k’niej.

— „Mnie, — płacze — z kielicha róży
Ciął mały, skrzydlaty gad,
Matko! i strach na mnie padł,
Zaż mi to śmierci nie wróży!“

Na to odrzecze bogini:
— „Gdy tobie mdłej pszczółki cios
Życie tak strasznem już czyni,
To, synku, jakiż to los,

Jak dolegliwym być może
Tych biednych śmiertelnych szał,
Którym wręcz serca rozporze
Ostrze cieniutkich twych strzał?“

Twoja ocena
Anakreont

Wiersze popularnych poetów