Nigdy nie staraj się wyrazić –
Bo nie ma dla niej słów – miłości.
Najłagodniejszy wiatru powiew
Niewidzialny jest, bezgłośny.
Wypowiedziałem moją miłość,
Wszystko, czym żyła moja dusza.
Drżąc, ogarnięta trwogą, miłość,
Ach, oto mnie opuszcza.
Kiedy odeszła już ode mnie,
Wędrowiec szedł przez zmierzch, przez cienie,
Kroczył bezgłośnie, niewidzialnie,
I uniósł ją westchnieniem.