cyklon, chlor

Agnieszka Wolny-Hamkało

Wieczór, nagłe redukcje detali,
niedopałki jak plantacja orzeszków.
Facet w lamparciej skórze
usuwa brud spod paznokci
za pomocą karty z hologramem.
W miejskich akwariach
zakopane w piachu węgorze
kiwają się jak miękkie przecinki.
Mają kwaśną minę. Grawitacyjny
efekt twoich obrazów? Niebo
to ogromny, czysty tor pływacki.
Wystarczy polizać wierzch dłoni,
kolano: chlor, cyklon, kwas i
dobrze, możesz mnie dotknąć,
dopóki jestem żółwiem, wydrą,
dopóki ABW bada nazistowską
piosenkę i jesteśmy przezroczyści
jak rybki-albinoski w kanalizacji,
a nasze główki komunikują się
wysyłając synkopowe sygnały.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Czas

Kie­dy po wło­sach krę­te pło­my­ki wiją się po­śpiesz­ne i iskra wzrok wy­pa­la, czo­ło w sieć za­mie­nia, twe ręce prze­ora­ne ogrom­nym po­wie­trzem ku­li­stym bar­dzo – drżą. Za oknem jak kra­wę­dzią dwu od­mien­nych świa­tów jest ciem­na po­goń pla­net, mil­cze­nie ka­mie­nia i nie­bo dy­miąc głu­cho pły­nie cie­niem stat­ku,…

Kobieta w czerni

Trudno domyślić się ile ma lat kobieta wiecznie ubrana na czarno. Dzień przypadł do niej kiedy spotkać szła syna co życie do ziemi zagarnął. Drzewa. Wystrzały krwią w zieleń strzelały. I wreszcie poczuł co to znaczy strach chłopiec w okopie swą śmiercią zdumiony – aż…

bajka o zamianie stołu

Ksiądz stoi na jednej nodze. Sadzamy go na drzwiach od stodoły. Wyobraziłaś to sobie? Tym gorzej, głosy wyrównują ciśnienie. Trzeba było tyle nie pić, to zawsze spowalnia reakcję. Na kontreakcję? Tak dalej – wzdłuż? Czasem nie wierzę w te prawa. Potem lewa, ściana pełna wzorów…