I nie miłować ciężko, i miłować
Nędzna pociecha, gdy, żądzą zwiedzione,
Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,
Które i mienić i muszą się psować.
Komu tak będzie dostatkiem smakować
Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone
Piękne oblicze, by tem nasycone
I mógł mieć serce i trwóg się warować?
Miłość jest własny bieg życia naszego:
Ale z żywiołów utworzone ciało,
To chwaląc, co zna początku równego,
Zawodzi duszę, której wszytko mało,
Gdy Ciebie, wiecznej i prawej Piękności,
Samej nie widzi, celu swej miłości!