Rozkoszy skutek

Franciszek Dionizy Kniaźnin

Słod­ka nas mi­łość łech­ce z po­cząt­ku,
Póki nie doj­dzie do swe­go szcząt­ku;
I im kto bar­dziej kwa­pić się ze­chce,
Tym bar­dziej łech­ce.

Ale cóż po tym, gdy ta jej spra­wa
Żało­sny wry­chłe ko­niec po­da­wa?
A po sło­dy­czach, przy swo­im kre­sie,
Gorż­ko­ści nie­sie?

Z we­se­lem We­nus nam się na­wi­ja,
Ale na smut­ku jej ra­dość mija:
Przy­cho­dzi do nas z roz­ko­szą chut­nie,
Od­cho­dzi smut­nie.

Tak by­stry po­tok rzecz­nej po­wo­dzi,
Gdy więc ze swe­go źrzo­dła wy­cho­dzi,
Słod­ki nurt to­czy, nim się ochy­nie
W mor­skiej głę­bi­nie.

Sko­ro ją sło­ny oce­an zgar­nie,
Za­tra­ci w onym swój za­wód mar­nie;
I do­kąd rze­ka z po­śpie­chem wpa­da,
Tam sło­dycz stra­da.

Twoja ocena
Franciszek Dionizy Kniaźnin

Wiersze popularnych poetów

północ

Te stawy, które mi pokazałeś – nawet jeśli były – jak powiedziałeś – w martwym lesie jeszcze tylko tu zachował się lód. Co innego w Szczecinie: tam łabędzie przegrywają z lodem. Dżdżownicom pod ziemią zatrzymują się serca. Patrzymy przez okno na śnieg. Mamy usta pełne…

Zmarłej dziewicy

Zasnęła cicho i nic jej nie zbudzi: Ani płacz siostry, ani matki łkanie, Ani gwar obcych a ciekawych ludzi, Co otoczyli śmiertelne posłanie; Już jej dosięgnąć boleść nie jest w stanie, Zasnęła cicho i nic jej nie zbudzi. Na zawsze swoje zamknęła powieki, Spokojna, blada,…

On działa

On działa, w blasku i w ciemności, w huku wodospadów i w ciszy snu, lecz inaczej, niż głoszą wasi pasterze, pozostający pod dobrą opieką. szuka najdłuższej linii, drogi, która jest tak okrężna, że prawie niewidoczna. Gubi się w cierpieniu. Tylko ślepcy, tylko sowy czują czasem…