Twoja ocena

Rodzinka

(żywy obraz propagandowo-przedwyborczy) Ojciec w Szpicbródki poszedł ślady lub, gdy o ważny zamach szło, z bombami szedł na ambasady sowieckie (tss!)… i PKO… Zrównoważony facet. W domu siedzi w niedzielę, trąbi czystą; choć jest prezesem Ispołkomu Paneuropejskich anarchistów. Mama endeczka, hallerandka, czterdzieści lat… katorgi carskie; a dziś „Dla P. T. Korporantów sklepik z deklami na … Przeczytaj wiersz


Konstanty Ildefons Gałczyński

Chłopczyk zbłąkany

„Ojcze, tatusiu, gdzie jesteś? Poczekaj! Jak znajdę ślady twoje? Ojcze, tatusiu, odezwij się do mnie! Tatusiu, ja się boję!” Noc stała czarna, a ojca nie było; Z bagien wilgocią powiało; Opary sine spowiły dolinę, A dziecko płakało, płakało… tłumaczenie Jolanta Kozak


William Blake

ojciec

Została już tylko matka i jej kolczasty krzak agrestu z bąblami pełnymi kwaskowatej wody, jakby spadły poniżej zera i nigdy nie wróciły do siebie. Ale ją też zdecydowaliśmy się wyprowadzić. Dom bez zębów ślinił się i podchodził wodą. Pod obrazami kwitła penicylina, zagon czerni pełen mikrobów korodowany przez pośpiech zegarów. Chodziliśmy po domu – po … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

Dom Dziecka

Trzydzieści par pantofelków filcowych z wyszytym na środku kwiatem tulipanu. Trzydzieści fartuszków poplamionych sokiem z czarnej porzeczki. Trzydzieści nieruchomych kotów wyhaftowanych ściegiem płaskim. Trzydzieści par wyciągniętych rączek ale tylko po łyżki do zupy mlecznej. Trzydzieści par oczu otwieranych we śnie aby dojrzeć rodziców na wzgórzach cukierków. Gdyby moja mamusia chciała mogłaby być królową. Ale musiała … Przeczytaj wiersz


Ewa Lipska

Przymierze

ponad siedemdziesiąt lat minęło odkąd mojej babci młodej mężatce moja dziewięćdziesięcioletnia praprababka mówiła twój dziadek tak mnie kochał że całował mnie od stóp do głów od stóp do głów nie omijając żadnego miejsca wtedy różniły się wszystkim teraz to tylko dwie stare nieboszczki ale słowa pozostały najpierw tajemnica alkowy potem powierzony sekret anegdota wreszcie wiersz a … Przeczytaj wiersz


Jacek Dehnel