ponad siedemdziesiąt lat minęło
odkąd mojej babci młodej mężatce
moja dziewięćdziesięcioletnia praprababka
mówiła twój dziadek tak mnie kochał
że całował mnie od stóp do głów
od stóp do głów
nie omijając żadnego miejsca
wtedy różniły się wszystkim
teraz to tylko dwie stare nieboszczki
ale słowa pozostały
najpierw tajemnica alkowy potem
powierzony sekret anegdota wreszcie wiersz
a w każdym z nich to samo
gorejące ziarno nieumniejszone nieostudzone
pościel w zimnej guberni
wargi w których pulsuje krew
sunące po skórze w której krew pulsuje
i tych dwóch krwi sprzymierzenie
przeciw reszcie świata
Warszawa, 30 III 2014
Jacek Dehnel