Pieśń o mowie naszej

Rzecz aż nazbyt oczywista, Że jest piękną polska mowa: Jędrna, pachnąca, soczysta, Melodyjna, kolorowa, Bohaterska, gromowładna, Czysta niby błękit nieba, Mądra, zacna, miła, ładna, — Ale czasem przyznać trzeba, Że ten język najobfitszy W poetyczne różne kwiatki, W uczuć sferze pospolitszej Zdradza dziwne niedostatki; Że w podniebnej wysokości Nazbyt górnie toczy skrzydła, A nas, ludzi … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Boy-Żeleński

Obrazy snu

W przejrzystych oczach powietrza stać trzeba i patrzeć w twarz chmurom zwiniętym z oddali i krajobrazom nieba zmienionym jak migot fal, ujęty w kamienne brzegi. Horyzont rzucony w krąg, brzeg nasycony sino, rysuje koło ziemi, granicę ludzkim stopom złudną, kłamiącą spojrzeniu, bo skraj ostateczny nieba tu oczom spływa na ziemię jak wbity w skałę fundament, … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Epitalamium

Niech milczą inni. Płonie hymen, ku toastowi kielich wznieśmy. Niechaj się rym powiąże z rymem w węzeł poezji. Przełammy słowo i podzielmy, zanim siądziemy, żeby zjeść. Oto wam niosę hymn weselny – tę pieśń. * Jest noc jak zasypany tunel i w niej na dnie zgubiony człowiek. Gdzież mądra dłoń, co pomóc umie, i gdzież, … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Na zewnątrz noc…

Na zewnątrz noc. Goreją gwiazdy, żandarmów ostry krzyk w ciemności, aeroplanów twardy warkot i dziki tupot, jęczy bruk deptanych ulic, płoną stepy i jak potopu gniewną falą pulsuje noc zwycięzców krzykiem: to wiek, nasz wiek, przeklęty wiek rzuca wezwanie przyszłym wiekom… A przecież tylko to ocali nasz czas od zguby i od zemsty przyszłych dni … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Kantata jabłeczna

Nie zawsze jabłko jabłkiem było, wpierw było szczere kwiecie, przedtem pienisty kwiecia cień, przedtem wiosenny sen na świecie, a najpierw – czysta miłość. Potem zielone wiały liście zielonym w krąg szelestem, po dziennym trudzie kos perliście piosenkę nucił wśród gałęzi, nawet gdy wiało deszczem. Jesienią liście podrętwiały, lato odeszło milcząc. Ach, co tam! w palce … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Umarli poeci

Umarli, spaleni, rozstrzelani, dla was piszę, koledzy młodości. Oto ciągnie nurt ziemi nad wami i szumi – szumem roślin. To milczenie, bezruch i pustka, wiry ziemi, zastygłe na pół – gdzież jest ból, żeby martwym ustom słów nie zabrakło? Oto w górze, wysoko na pniach z was wyrosłych szumią noce i burze, ustom, ziemią porosłym … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Muzyka sfer

Staszku, mój przyjacielu, minionych dni coraz więcej, co dzień powtarza się gra odpływu światła i cienie falami do stóp podchodzą, jak bluszczem pną się pod okna i chwieją drzew koronami. Ty przecież wiesz, że dno nieba, ziemię depczący, jakże możemy znać lśniącą powierzchnię? Gdzie światło na dnie ucichnie i wiatr już nie dmie wzdłuż ziemi, … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Borowski

Rozkosze życia

Pieśń ku pokrzepieniu serc Wszystko dziś biada: „lepiej wcale nie żyć” I pesymizmu słychać zewsząd jęk, A jednak, państwo, zechciejcie mi wierzyć, Życie jest piękne, życie ma swój wdzięk; Umieć je cenić to pierwsza zaleta, Nie żądać więcej, niż nam może dać: Wówczas braciszku, jak mówi poeta, Garściami rozkosz zewsząd będziesz brać! Choć wszystko wezmą … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Boy-Żeleński

Ernestynka

Powieść obyczajowa z kajetu tejże pensyonarki. Druga znów była dziewczynka A zwała się Ernestynka. Jeden miała smutek wielki Bo ojciec robił serdelki. A przeciwnie zato ona Była bardzo wykształcona. Wciąż czytała co się zmieści Śliczne francuskie powieści. Mówili o niej Bógwico Że jest tylko pół-dziewicą. Nie każda jest taka święta Żeby zaraz mieć bliźnięta. Raz … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Boy-Żeleński

Pożegnanie

Skąd tu temat wziąć do nowej piosenki? Skłopotany wzrok wodze i tu i tam; Wtem zapachną mi bzów rozwite pęki Gdzieś z ogródka hen, i już temat mam; Niech dziś refren mój wiosna sama nuci, Niech rozprószy smęt mych jesiennych lat, Niech młodość mej tętno mi przywróci, Niech mi od niej w krąg się rozciepieli … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Boy-Żeleński

Modlitwa estety

W wielu rzeczach świat po prostu Jest podobny do loterii: Nie wybierasz swego wzrostu Ani swojej peryferii. Tak byś wolał czy inaczej, Chcesz być cienki, chcesz być gruby, Rośniesz, jak ci traf przeznaczy, Prima vista, ot, bez próby. Nim się dowiesz, co potrzeba, O proporcji i o formie, Spadasz na świat prosto z nieba W … Przeczytaj wiersz


Tadeusz Boy-Żeleński

Ballada o łące

Przez noc z dziewczyną szedłem jak przez łąkę I tacy sobie byliśmy wzajemni Że wokół się czyniło ciszej, miękcej, ciemniej Jakbyśmy byli utulani w pąku   Nagle ona krzyknęła całym ciepłym ciałem Zatrzepotała niby ptak skrzydłami Noc otworzyła swe płatki nad nami Dziewczyna uleciała — za nią ja leciałem   Teraz leżymy troszeczkę zdyszani Ale … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Kolęda o gwieździe

Każdy z nas w brzuchu kobiety jest gwiazdą Najpierw okrągłą, gładko utoczoną, Tą ulgą po miłości, tą miękkości miazgą Jeszcze w ból nie obrosłą cierniową koroną   A potem gwiazda rośnie. Kolczaste promienie Rozpierają przeponę. Potem imię kruche Między uda rozdarte, napięte golenie Ze światłem krzyku wschodzi nad kopułę brzucha   No cóż… Ciało się … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Boże Narodzenie

Kiedy dziecko się rodzi i na świat przychodzi Jest jak Bóg, co powietrzem nagle się zakrztusił I poczuł, że ma ciało, że w ciemnościach brodzi Że boi się człowiekiem być. I że być musi Wokół radość. Kolędy szeleszczące złotko Najbliżsi jak pasterze wpatrują się w Niego I śmiech matki – bo dziecko przeciąga się słodko … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Aniele mych pradziadów

Aniele mych pradziadów chłopskich daj tę siłę Z jaką się w bezimiennej powstaje godzinie Gdy pół nocy pół świtu. Gdy świat ucichł w zimie I ojczyzna jest – jakby Boga już nie było Modlitwo moja. Teraz nie umieraj I dla nas niebo wysoko otwieraj Bośmy już zapomnieli cośmy tam widzieli Rzuć nam na ziemię promień … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Malowanie żony

Takie są właśnie, co wołamy: żony; konstrukcja szczygła — a ten nie uniesie jesieni. Więcej liścia niż kwiatu — kwiat już znaczy owoc więcej wiatru niż rzeki… Gładzimy co rano uda, chcemy tak tkliwie jakby porcelany dźwięku jej ledwo dotknąć nim od tętna pryśnie. U palców lotki i tak jakby kowal walił Mozarta… Bo takie … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Ubieranie

Najpierw kobiety są nagie — takie je widzimy, gdy zakwitają z dziewczyn. To poczęcie pąka jeszcze tak zwięzłe, że jest raczej raną niż zaznaczeniem płatków; Utoczone z wody i ognia pękają jak kryształ od gwałtowności głosu… Jeszcze pierwsze blizny rozwijają się w tiule, w pobrzeże koronki — to nawet piękniej, ciało nie tak jawne, nie … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

A Ty nam, Boże, przebacz…

A Ty nam, Boże, przebacz, że Cię nie widzimy W kontuszu przepasanym błękitem błyskawic A tylko Bogiem z drewna, kartofla i gliny Co się pochylił z nami i poci się, krwawi A Ty nam wybacz Boże, że jesteś tak mały Abyś się wcisnął w worek, gdy zajdzie potrzeba Pomiędzy parę łachów, kilka kromek chleba… Ty … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Ballada o drzewach

A chociazby je pocięli piłami A chociazby je kładli pokotem Nikt nie powie – Drzew zabijać nie wolno – Oto znowu są przy nas W ciemnym mieście Stołki o jelenich nogach Deski szaf huczące od wiatru Kredensy z grubych sosen Kredensy co są jak żubry Zamknięte w strasznych ścianach Nikt nie powie – Drzew nie … Przeczytaj wiersz


Ernest Bryll

Wokół mnie trwa noc pociemniała…

Wokół mnie trwa noc pociemniała, Dzikie wiatry owiewają chłodem, Lecz mnie moc zaklęcia związała I nie mogę odejść, nie mogę. Pod śniegiem drzewa-olbrzymy Pochylają gałęzie nad drogę, Szybkiej burzy nic nie zatrzyma, A jednak odejść nie mogę. Chmura za chmurą nade mną, Pustkowie za pustkowiem spodem. Nie poruszy mnie straszliwa ciemność, Nie chcę odejść, odejść … Przeczytaj wiersz


Emily Jane Brontë