Wiersz dla Joanny Turczyńskiej, z prośbą o uwagę

Potrzeba by pretekstu, głównej ulicy, albo radzieckiego karabinu z kwiatem wetkniętym w lufę. Te obrazki są pomysłem w gruncie rzeczy, jeśli ziemia nie jest zbyt słodka, nie szczypie w język. Możemy spróbować, choć źródła o tym milczą, muzea nie podają nawet najmniejszej wzmianki. Orzech, moja droga. Jeśli widać rdzę, to pachną i rzemienie, przebiegłe grzeszki wobec świadków … Czytaj dalej


Tomasz Pułka

Jak się ścieli łóżko, tak się kończy jeść

wierszom bez rytmu Smakuje węglem, ale po co te listy? Jeśli już szukać, to przy pomocy powiek, więc nie drażnij lwa, bo odgryzie ci rękę. Tylko puste jest szczere, a tylko ty możesz mnie ustalić. Bonus track pełznie po nawierzchni z gliny. Są słowa ciężkie i są słowa rybki, a świat to może być to brudne … Czytaj dalej


Tomasz Pułka

medytować

Pytasz, córeczko, co to znaczy? Ktoś do rana siedzi nad pustą kartką, na nogawce ma ćmę, która śpi I jedno nic nie wie o drugim


Reiner Kunze

Antyczne

Widzisz: tam leży, w ciasnej kępie swej śmierci. Przy nim – jak sztandar – naga wdowa, co wie, że jest właśnie wdową podwójną: nieśmiertelność jest sprawą głupią i smutną. Widzisz: bogini tańczy – i uwierz, że ona tańczyć nie przestanie – bo tamten wciąż do niej mówił: „Głuptasku! Gdy kształt twoich pośladków wyjawi mi się … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek

Pod ścianą

Nie widzieliśmy jej nigdy lecz gdy czasem zwęszymy smak naszej śliny jest smakiem jej śliny. Kiedyś musieliśmy pić z kropelki jej śliny mówią nam nasze sklejone plastrem wargi. Lecz nie wiemy kim jest: może jest nami – jej gwiazda jeśli spada w głąb nieba spada. Jest mieszkaniem naszej śmierci, co odrasta ciągle od nowa jak … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek

Piosenka bohaterów

Stanisławowi „Było życie” Chacińskiemu Jej życie – nasze, i ślina. Ale nie nasza już – Ziemia co nam spod kolan białą mgłą właśnie wycieka. Kto nam powie gdzie mieszkać będziemy my i wina… Nam tylko czekać nie wiedząc, czy ktoś znowu powie: „Żywa” – a także, czy powiemy to sami, a nawet – w dobrze … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek

Wspomnienie

To było chyba wtedy, gdy z liści ściekał listopad. Więc był błotnisty ogród i ciebie już nie było. Moje życie, któremu twoja śmierć się śniła – szczur – dziury w ogrodzeniu poszukać pobiegło. To było właśnie wtedy, gdy gwiazda nieba pochmurna nad ogrodem ściemniała; gdy echo co podsłuchało twój głos ze środka śmierci przedłużyło za … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek

Urywek

długo obrażano dwie kobiety we mnie; od serca i od księżyca muzyka, wąska, przedłużona aż za mój cień rozwiązywała im krew i linia jaskółki, choć bezwiednie naruszała ich ulotną granicę wreszcie przestałem odróżniać pory a podbrzusze jest sową


Rafał Wojaczek

Damski klub

Chodzą wokół zielonego drzewka Wokół choinki chodzą całkiem nago A każda trzyma w prawej ręce świecę A każda świeca nierówno się spala A lewą ręką każda każdą drapie Drapie ją w plecy aż do krwi ją drapie Potem przykłada świecę do krwawiącej rany Potem porzuca świecę i pod drzewkiem kuca Kucają wokół zielonego drzewka Rodzą … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek

Ptak, o którym trochę wiem

Patrzy na mnie moja twarz odbita w chmurze mgły, co wyszła mi z ciała przez szpary w powiekach. A to jest mgła krwi i już za horyzont ścieka. A mój wydech co także jest krwią, tylko suchą, jest wiatrem pionowym co jeszcze zakotwiczony w róży płuc jest łodygą krążącego ptaka. Lecz że Ziemia się właśnie … Czytaj dalej


Rafał Wojaczek