Zazdrość

Jest mi dzisiaj źle bardzo, jest mi bardzo smutno, Myśli mam zwiędłe, chore, jak kwiaty na grobie, Za oknami wisi niebo niby szare płótno. Nie mogę dziś cię kochać i myśleć o tobie. Między nami jest przepaść, przepaść niezgłębiona, I choćbyśmy wykochać po brzeg duszę chcieli, To wszystko, co nas łączy, jest miłość szalona, A … Przeczytaj wiersz


Jan Lechoń

Alina

Wiatr wiosenny z ulicy porwał garstkę śmieci I niesie strzępy gazet z otwartych lufcików. Nad ściekiem, gdzie się z krzykiem bawią brudne dzieci, Przystanął biedny wózek z pękami goździków. Jak welon płynie za mną smuga lekkiej woni I staje się znów żywe, co spało tajemnie. Powracasz znów, umarła, i widzę w twej dłoni Goździki, któreś … Przeczytaj wiersz


Jan Lechoń

Pytasz, co w moim życiu…

Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną, Powiem ci: śmierć i miłość – obydwie zarówno. Jednej oczu się czarnych, drugiej – modrych boję. Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje. Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej, To one pędzą wicher międzyplanetarny, Ten wicher, co dął w ziemię, a ludzkość wydała, Na … Przeczytaj wiersz


Jan Lechoń

Salsa

Bliżej mi do nudnych, długich podróży pociągiem, niż do ciebie mój lęku. W głębszych warstwach drewna chroboce niedźwiedziówka. A może, człowieku, trzaska gałąź. Wszystkie sezony, za którymi tęsknię – pisane czarno na białym. Śni się kotka, do połowy, zjadająca swoje szczenię. Na widok kominiarza chwytam za rzep przy kurtce. Dziadek miał kamienicę na starym rynku … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Zatrzymane

Tego lata na sandałach i w kąciku oka – cienką warstwą – biały pył. Zwłoki kota na drodze z Castel del Piano do Arcidosso. Starcy na ławkach z kamienia – jak przedpotopowe zwierzęta. Nieustająca sjesta. Informacje o pladze samobójstw. Czytane w obcym języku gładko spływały po skórze. Chemioterapia pod prysznicem kosmyki włosów Franczeski frutti di … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Gdzieś niedaleko

I oto siedzieli obok siebie, jak niegdyś bywało. Czerwone jabłko upada w trawę. Bydło z ciężkimi wymionami – nierealne w kurzu białej drogi. Kołyszą się kłosy. Upada, i zaraz się podnosi. Zielone ślady na podkolanówkach. Odrzutowiec przecina niebo. Nie wiem, kiedy się to zaczęło. Pada. Cień na wzgórzu. Ręce są nieporadne. Szlak piegów – od … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Tejrezjasz

Jeśli bukszpanowe żywopłoty wypuszczą mnie z rąk, to, co powiem temu chłopcu, który pachnie i porusza się jak kobieta, w rytym hausu pozbawionego węgłów. Jakie rozpadliny chcą zamaskować liczne tatuaże na jego przedramionach i łydkach, jak młody Keats farbujący atramentem pięty, by ukryć dziurawe skarpetki. Czerwone żyłki w naszych oczach nie pozwolą wygnić do czysta … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Horror vacui

„W Tscherbeney jest kapliczka, cała kościami i trupimi głowami wyłożona. Dwa wieki miały się składać na tę próchnistą ozdobę. Gdyby się te głowy ocuciły, co by to był za hałas, co za mieszanina języków, zdań i urojeń”. Fryderyk Skarbek, Pamiętnik Pod stopami, w ścianach i u powały – jak monstrualne pajęcze żyrandole – czaszki w … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Surfing

Znać wszystkie fale. Szorstkie jęzory ocierają się o plaże, których nigdy nie zobaczę. Stoik Zenon w wieku lat 98 powiesił się zirytowany zwichniętym palcem. Mój owczarek niemiecki lubi „Puffi” – mięsne kawałki z wołowiną w sosie. A Wiedemann ma kota. Nie, mój drogi czytelniku, nie pójdę we flow. Za oknem mgła. Grudzień tego roku jest … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Poszczególne

To, co umyka, powraca w twardym oświetleniu. Wiatr odświeża zapomniane. Zadowolone z siebie gawrony spacerują po szkolnym dziedzińcu. Nadmierna pobłażliwość nie popłaca. Wiele z tych rzeczy, o których myślisz, jest zaskakująco zużytych, jak twoje pantofle poplamione mąką, bułką i jajkiem, zdarte w miejscu, gdzie pięty ocierają się o materiał. Dzisiejszy wieczór nie będzie lepszy niż … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Popiół skóry nosorożca

Na podtrzymanie zdziwienia niekiedy zwyczajnie nie starcza sił: ustaje nazywanie. Świat zanurza się w chaosie pofałdowanym i ciężkim jak popiół skóry nosorożca.


Jacek Mączka

Symballein

Kobieta z młotkiem w dłoni i wiązka gwoździ w lewej. Konieczność to taki sposób istnienia rzeczy, że nie mogą one istnieć inaczej. I nic nam do tego. Kamień, pies, drzewo – zawsze na swoim miejscu. Gotowe. A ty obok tego „huja” sprayem na murze, Choć mogłeś, czy aby na pewno, pasażem, gdzie Żabka. Wybierający wybierany. … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Likos

Pauzaniasz opowiada o górze w Arkadii, na granicy z Messenią. W tymże „Przewodniku po Helladzie” obraz dwóch kolumn na szczycie. Między nimi syn Pelazga, zabiwszy dziecko na ołtarzu Zeusa Likejosa, pił krew ludzką i dlatego został podczas owej ofiary przemieniony w wilka. Spoglądasz do tyłu. Słońce wysoko, coraz krótsze cienie. Wzdłuż żywopłotu, aż po horyzont … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

I masz babo placek

leżysz w łóżku chory prawie 41 – letni z nieba wiadra wody na jezdnię sklepy i przechodniów deszcz na obiad dzisiaj placki z pieczarkami Inie też katar daje się we znaki aż skóra zeszła do połowy nosa za oknem grzmoty po dachach i rynnach harcują jak podniebne koty ostatnio przekonałem się że ktoś zamieszkał we … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Mówić inaczej

W alegoriach Cezarego Ripy „Gramatyka” – niewiasta z kartką w ręce, na której po łacinie czytamy: Uczone słowo wyraźnie i należycie wymówione. W lewej dłoni trzyma bicz. Z piersi obficie tryska mleko. Bo przecież w przedrzeźnianiu i robieniu grymasów jest coś nieprzyzwoitego, contra naturam. A zarazem słodka obietnica powrotu.


Jacek Mączka

Meta-patroszenie

Szukasz w sobie i w innych małych dewastacji. I w najbliższej okolicy. Winnych nie ma. Gnomy jak w gnozie. Permanentna szarówka i szemrane sowy płomykówki. Posprzątane.


Jacek Mączka

Deptane po drodze

Capsella bursa pastoris – tasznik pospolity. Dla nas, brzdąców – zwyczajnie „chlebek świętojański”. Jego sercowate łuszczynki pełne złotych nasion, wbrew zakazom dorosłych, miażdżone z błogością zębami. Koźlonogi pies Wielkiej Bogini, grubiański i nieokrzesany, kontent klepał się po owłosionym brzuchu. Teraz, przewertowawszy na próżno liczne leksykony, z obowiązku kronikarza – przywołuję inne imiona: kaletka pasterska, bydełnik, … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

Wieża

Wszystko zmierza ku księdze. Wieczory coraz dłuższe. Niekiedy na ławie przed domem turdus merula, czyli kos. Nad ścierniskami wąskie pasma dymu przemieszane z mgłą.


Jacek Mączka

Glosa do Św. Tomasza

„Powiedziałem, że zgodnie z moim przekonaniem i wiarą wszystko było chaosem, czyli ziemia, powietrze, woda i ogień razem przemieszane; i to wszystko utworzyło jedną masę, tak właśnie jak wyrabia się ser z mleka, i w niej powstały robaki, były to anioły; z woli Najświętszego Majestatu stały się one Bogiem i aniołami.” W sukni, płaszczu i … Przeczytaj wiersz


Jacek Mączka

na krawędzi wieku

*** na krawędzi wieku, uwikłany w nałogi, z których miłość najmniej grzeszna jest, na krawędzi stołu, w blasku kuchennego palnika – spowiada się, i chce spowiadanym być.


Bartosz Muszyński