Zwiędły listek

Adam Asnyk

Nie mogłem tłumić dłużej
Najsłodszych serca snów,
Na listku białej róży
Skreśliłem kilka słów.

Słowa, co w piersiach drżały
Nie wymówione w głos,
Na listku róży białej
Rzuciłem tak na los!

Nadzieję, którąm pieścił,
I smutek, co mnie truł,
I wszystkom to umieścił,
Com marzył i com czuł.

Tę cichą serca spowiedź
Miałem jej posłać już
I prosić o odpowiedź
Na listku białych róż.

Lecz kiedy me wyrazy
Chciałem odczytać znów
Dojrzałem w listku skazy,
Nie mogłem dostrzec słów.

I pożółkł listek wiotki,
Zatarł się marzeń ślad,
I zniknął wyraz słodki,
Com jej chciał posłać w świat!

Twoja ocena
Adam Asnyk

Wiersze popularnych poetów

Moja kara

Sama już zawracam rzeki bieg I przerabiam szloch w ulewny deszcz Jeśli zechcę światło zmienię w dźwięk I bez żalu już nie dotknę cię Nie mam do stracenia nawet nieistnienia…

Stokrotki

Później, ach, wiele kwiatów egzotycznych Widziałem pełnych piękności i woni. Dużo heroin znałem poetycznych, Niosących uśmiech, łzy i serce w dłoni… A przecież żaden z tych kwiatów rozlicznych, Wspomnieniem szczęścia…

solidarność

Dwie śliczne dziewczyny uśmiechnęły się do siebie na parkowej ścieżce