NASI

Agnieszka Wolny-Hamkało

Nie jestem sama: mądralo, popatrz, idą nasi. Są źle ubrani i nie potrafią
niczego załatwić. Mają charakterystyczną dla ludzi biednych
tendencję do gromadzenia. To idą nasi, są śmieszni, przegrani

od chwili, kiedy zrozumieli, że będą się tym zajmować. I może nie są
tak silni, żeby tutaj żyć, ale w sam raz samotni, w sam raz załapani,
żeby sklecić kilka zdań i móc je zapisać prosto, rzeczowo,

jakby coś odzyskiwali. Idą nasi, żartują — nikt nie rozumie ich żartów.
Nigdy nie zarobią na coś naprawdę zbędnego, jak perły, srebrne łyżeczki,
kryształy. Zawsze będą się czuli tak, jakby się wpraszali. Mali sprzedawcy

nostalgii, zbędnych eksperymentów, zamachów tak niemedialnych,
że nawet w godzinach najniższej oglądalności, między śpiewającymi
strażakami a reklamą płynu na łysienie męskie — pominięto by ich,

jakby tu nigdy nie stali.

4/5 - (1 głosów)
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Sara

Nie mogę opowiedzieć Ci Nic o sobie skoro nie poznałam ich Najodpowiedniejszych słów Co oddadzą Tobie całą mnie Co mogę opowiedzieć Ci Skoro jestem tajemnicą Co zaczyna się Masz skąd wiedzieć mam Gdzie i kiedy skończy się Oczy są, wybacz mi, żeby widzieć Uszy są,…

Księżyc i Cis

Oto jest światlo myśli, zimne, planetarne. Drzewa myśli są czarne, a światło niebieskie. Trawy smutki swe składają u stóp Bogu, kłując mnie w kostki szepczą o pokorze. Kłębiące się i zwiewne mgly tutaj mieszkają, rząd nagrobków oddziela mnie od mego domu, tak, że nie wiem…

gdybym odbił się w lustrze

gdybym odbił się w lustrze, powstałoby nowe, bo sam jestem lustrem. Na tym właśnie zleci ci nieskończoność: na wiecznych powrotach, upadkach i odbiciach, na rozbijaniu życia o zdania, zdań o słowa, aż znajdzie się to właściwe, łączące początek i koniec alfabetu. między taflami, dokładnie pośrodku,…