NASI

Agnieszka Wolny-Hamkało

Nie jestem sama: mądralo, popatrz, idą nasi. Są źle ubrani i nie potrafią
niczego załatwić. Mają charakterystyczną dla ludzi biednych
tendencję do gromadzenia. To idą nasi, są śmieszni, przegrani

od chwili, kiedy zrozumieli, że będą się tym zajmować. I może nie są
tak silni, żeby tutaj żyć, ale w sam raz samotni, w sam raz załapani,
żeby sklecić kilka zdań i móc je zapisać prosto, rzeczowo,

jakby coś odzyskiwali. Idą nasi, żartują — nikt nie rozumie ich żartów.
Nigdy nie zarobią na coś naprawdę zbędnego, jak perły, srebrne łyżeczki,
kryształy. Zawsze będą się czuli tak, jakby się wpraszali. Mali sprzedawcy

nostalgii, zbędnych eksperymentów, zamachów tak niemedialnych,
że nawet w godzinach najniższej oglądalności, między śpiewającymi
strażakami a reklamą płynu na łysienie męskie — pominięto by ich,

jakby tu nigdy nie stali.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

8

8. Teraz od końca. Bywają tak wilgotne rzeki, że sama myśl o praniu wywołuje drętwotę na koniuszkach palców. Kobiety już dawno zawiązały tajne stowarzyszenie. Łączy je wspólne powinowactwo, wspólne zamykanie…

Bambo

Murzynek Bambo w Afryce mieszka, czarną ma skórę ten nasz koleżka. Uczy się pilnie przez całe ranki Ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki. A gdy do domu ze szkoły wraca, Psoci,…

Turyści słów

Turyści słów. W linowej kolejce. Mówimy coraz bardziej stromo. Malujesz usta nad przepaściami. Skąd ci przyszła do głowy ta aluzja? Przed nami droga. Szeptem w dół. Coraz krótszy oddech znaczeń….