Jesienną nocą

Kazimiera Zawistowska

O, przyjdź ty do mnie – bom dziw­nie sa­mot­na.
Noc się nade mną ro­ze­łka­ia słot­na,
I dziw­nie je­stem w tej nocy sa­mot­na.,.

Stru­ga­mi desz­czu mży mgiel­na sza­ru­ga.
Noc peł­na cie­ni, wy­sty­gła i dłu­ga,

Przed­zgon­nych psal­mów snu­jąc hymn po­kut­ny,
Łka w stru­nach desz­czu w rytm nie­zmier­nie smut­ny,
W mgłach odrę­twia­łych łka swój hymn po­kut­ny.

I jak wid śmier­ci leci mi nad gło­wą
Ta noc roz­gra­na ule­wą desz­czo­wą…

Więc przyjdź ty do mnie – przyjdź w te ci­szę mrocz­ną,
A oczy moje przy to­bie od­pocz­ną,
Oczy za­snu­te mgieł opo­ną mrocz­ną.

I wzle­cę w ja­sne oczu two­ich głę­bie
Jako za świa­tem tę­sk­nią­ce go­łę­bie.

I spi­ję nie­bu z gwiazd zło­ty­mi ćwie­ki!…
I przy­mknę pi­ja­ne roz­ko­szą po­wie­ki,
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Wy­piw­szy nie­bo z gwiazd zło­ty­mi ćwie­ki!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Twoja ocena
Kazimiera Zawistowska

Wiersze popularnych poetów

Aziz idź do nieba

Najpierw przyjechał dźwig, w zimne popołudnie było blisko zera. Założyli linę na szyję, ramię szarpnęło Szara koszula nie zatrzepotała jak skrzydła. To nie był motyl ani ptak, to nie była…

Aż nadto

Aż nadto prawd z odciętymi nogami i nowości z kneblem w ustach. Aż nadto cudzysłowów oplatających rzeczywistość, księży zabijających drzwi deskami na krzyż, młodzieńców kładących się z rowerami do łóżka,…

Fortepian Szopena

DO ANTONIEGO C…………   La musique est une chose étrange! Byron L’art?… c’est l’art — et puis, voila tout. Béranger I Byłem u Ciebie w te dni przedostatnie Nie docieczonego…