Żuczek

Maria Konopnicka

Wy­szedł żu­czek na sło­necz­ko
W zie­lo­nym płasz­czy­ku.
– Nie bierz­że mnie za skrzy­deł­ka,
Miły mój chłop­czy­ku.

Nie bierz­że mnie za skrzy­deł­ka,
Bo mam płasz­czyk nowy;
Szy­ły mi go dwa chra­bąsz­cze,
A kra­ja­ły sowy.

Za to im mu­sia­łem pła­cić
Po dwa­na­ście gro­szy
I jesz­czem sie za­po­ży­czył
U tej pstrej ko­ko­szy.

Jak uszy­ły, wy­kro­iły,
Tak płasz­czyk za krót­ki;
Jesz­cze im mu­sia­łem do­dać
Po kie­lisz­ku wód­ki.

Twoja ocena
Maria Konopnicka

Wiersze popularnych poetów

Abuzei i Tair

„Winszuj,ojcze -rzekł Tair – w dobrym jestem stanie: Jutrom szwagier sułtana i na polowanie Z nim wyjeżdżam „. Rzekł ojciec: „Wszystko to odmienne: Łaska pańska, gust kobiet, pogody jesienne”. Jakoż zgadł, piękny projekt wcale się nie nadał: Sułtan siostrę odmówił, cały dzień deszcz padał.

Lilije

Zbrodnia to niesłychana, Pani zabija pana; Zabiwszy grzebie w gaju, Na łączce przy ruczaju, Grób liliją zasiewa, Zasiewając tak śpiewa: „Rośnij kwiecie wysoko, Jak pan leży głęboko; Jak pan leży głęboko, Tak ty rośnij wysoko.” Potem cała skrwawiona, Męża zbójczyni żona, Bieży przez łąki, przez…

Przymierze

ponad siedemdziesiąt lat minęło odkąd mojej babci młodej mężatce moja dziewięćdziesięcioletnia praprababka mówiła twój dziadek tak mnie kochał że całował mnie od stóp do głów od stóp do głów nie omijając żadnego miejsca wtedy różniły się wszystkim teraz to tylko dwie stare nieboszczki ale słowa pozostały…