Graj nam

Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata Na ulic fletach na nitkach babiego lata Wyśpiewam jak potrafię księżyce na rozstajach I wrześnie i stycznie i maje I zagubione dźwięki i barwy na płótnach Vlamincka I słońce wędrujące promienia ścieżyną Graj nam graj pieśni skrzydlata Wiosna taniec nas niesie po łąkach Zatańczmy się w sobie do … Przeczytaj wiersz


Wojciech Bellon

Bukowina I

W Bukowinie góry w niebie postrzępionym W Bukowinie rosną skrzydła świętym bukom Minął dzień wiatrem z hal rozdzwoniony I nie mogę znaleźć Bukowiny I nie mogę znaleźć Chociaż gwiazdy mnie prowadzą ciągle szukam W Bukowinie zarośnięte echem lasy W Bukowinie liść zieleni się złoci Śpiewa czasem banior ciemnym basem I nie mogę znaleźć Bukowiny I … Przeczytaj wiersz


Wojciech Bellon

Bar na Stawach

Mistrzowi Harasymowiczowi   Jeszcze się z nocy kołysze miasto 8.15 na Stawach bar bramę otwiera wchodzimy tędy Ja i Hnatowicz Jan Co tu zostało z wierszy Mistrza Klasa robotnicza fasolka z bufetu A smak poranny piwa łapczywie Poznają poematy w beretach Wszedł dzielnicowy krokiem szeryfa Ostro spod dacha popatrzył Nie mieści mu się w głowie … Przeczytaj wiersz


Wojciech Bellon

Tonąca królewna

Starożytna japońska baśń nam opowiada o tonącej w odmęcie fal córce mikada. By nie popełnić grzechu przeciw etykiecie nie mogli jej ratować rycerze ni kmiecie, bowiem tylko dostojnik co rządzi i włada może bezkarnie ręką tknąć córkę mikada… A gdy tłum próżno szukał takiego, co godny uratować królewnę, ją wir porwał wodny… I, choć wszyscy … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Błoto

Ustaliły się wreszcie w Polsce obyczaje: Każdy mąż wybitniejszy błotem w łeb dostaje. Błotem dziś wywieramy polityczne gniewy… Gdy jest u władzy lewy dostaje nim lewy. Błotem dziś przesądzamy polityczne sprawy… Gdy jest u władzy prawy, dostaje nim prawy. Dobrze, że zapas błota jeszcze ma Polesie: Starczy nam na każdego, kogo los wyniesie. Inaczej straszna … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Przeszłość i teraźniejszość

Wspominała raz Przeszłość dawne, dobre czasy, gdy ziemia, młoda i miła, radosna i szczęśliwa, rodziła dziwa! Świat był zaczarowany cały… Pod obłoki wzlatały fruwające dywany nad góry i nad lasy… Światła cudowne paliły się nocą, kierując w zwarty, niebezpieczny mrok, za wróżki życzliwej mocą, zbłąkanych wędrowców krok… Czapkę-niewidkę włożywszy na głowę, niknąłeś z oczu wrogom, … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Złota rybka

(Bajka liryczna) I. W cichym stawie, gdzie mrok gości, zjawiła się rybka mała, która jedna śród szarości szczerem złotem migotała. Skąd przybyła? z jakiej strony? Różnie powiadają o tem… Gdy przybyła — staw uśpiony rozjaśniła szczerem złotem. I dziwiły się szczupaki i drzemiące liny w ile, „Kto to taki, kto to taki, który światła niesie … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Słońce i ludzie

I. Gdy upał się piekielny nad miastem rozżarzy w letnie południa gorące, płonące, jakże jest miło na plaży… (Nie byłeś? Szkoda.) Słońce i woda. Woda i słońce. Rzeka orzeźwiająca w blaskach owego słońca szybko ucieka, kusząca… Policjant stoi na straży. A skutek ztąd: gdy komu utonąć się zdarzy idzie pod sąd! „Surowo wzbrania się tonąć, … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Prasa i zwierzęta

I Kochany czytelniku! wierz, nadejdą czasy, iż nawet dziki zwierz korzystać będzie z dobrodziejstwa prasy. Wilk, lis czy ryś, niedźwiedź, a nawet zając, pisma czytając mędrszym się stanie, niż dziś. Drapieżny życia tryb zmieni i będzie czuły czytując artykuły sentymentalnych skryb. Wilk, który dziś się pasie rżnąc nieszczęśliwe barany, w ów dzień zaczarowany poprostu zerżnie … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Wróble świegoty

 MOTTO: Wróbelki straszny czynią gwar  (Dziecięca piosenka). Był pewien gród, w którym wróbli gwarny ród tworzył powszechną opinję… Wróblom z tego powodu zarzutów nie czynię, gdyż to gadatliwe ptactwo, pozatem, że plotki lubi, gubi szkodliwe robactwo… Ztąd można mu darować, jeśli nie umyślnie spożyje czasem marną wiśnię, lub zje niechcący ziarno… Lecz to nie powód … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Piórokracja

I. Niedawno jeszcze Trzy obce orły naszą krainą władały Przeszły te czasy złowieszcze. Odzyskał znowu wolność Orzeł Biały, Lecz Polska nie jest z symboli, ani z soli, ani z roli, ale z tego, co Ją boli. Orzeł przeszedł do legendy, a pomniejszych ptaków nacja obsiadła różne urzędy: tak powstała piórokracja. Gdzie spojrzeć wokół do niej … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Sprawność urzędowania

Owce, gdy im obrzydły już wilcze napady rozumiejąc, że coraz gorzej z niemi będzie, postanowiły szukać na to rady w urzędzie. Niedola minie. Wróg nas przestanie gryźć. W tem sęk jedynie leży, gdzie tu należy po sprawiedliwość iść? * „Po sprawiedliwość?“ — stary baran rzekł: „Kiedy nas trapi wilcze ździerstwo, jedyny lek sprawiedliwości ministerstwo!“ — … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Bajkopisarz i obrażeni

Smutny jest w naszej Polsce los bajkopisarza: Po każdej bajce ktoś się na niego obraża. Po każdej bajce dziesięć telefonów dzwoni: „Czy osioł — to ja jestem?“ „Czy psy — to są oni?“ „Dlaczego w pańskiej bajce występuje Dziadek?“ „Czy mnie pan miał na myśli, pisząc słowo: „zadek“?.. Bajkopisarz, jak wiemy, używa symboli… Lecz brak … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Naprawa przyrody

I. Rzekł do poety prawnik raz: „Ten świat jest pełen cudnych kras, śpiewacie w wierszach wy, poeci… Lecz nie widzicie tego, jak przyrodzie prawnych podstaw brak, wy, niepoprawne, duże dzieci!.. Przyrodę normami prawnemi naprawić trzeba, poczynając od nieba, kończąc na ziemi… Określić muszą ustawy, by wiedział kwiat, słońce i ptak, niebo i ziemia, drzewo i … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Cud

Jest coś słoneczniejszego ponad samo słońce, gdy radością przepełnia roześmiany świat, coś śpiewniejszego — ponad ptaki śpiewające, coś bardziej kwiecistego — niż kwiat… Jest coś promienniejszego od samych promieni, bardziej rajskiego — nad raj. Coś czystszego od leśnych, srebrnych strumieni i bardziej wiosennego — niż maj. Jest coś niewinniejszego nad aniołów białość i coś poranniejszego … Przeczytaj wiersz


Julian Ejsmond

Zwierzyniec XIX

Kruk ułapił chomieka, na drzewie ji skubie, alić lis podeń dybie w onej swojej szubie: »Aleś, kruczku, wybielał, bom cie czarno widał, słyszę, żeś i głos zmienił i radbych cie słyszał«. Kruczysko chce zaśpiewać, upuści chomieka, a lis go pochwyciwszy, choć nie miał konika, skoczył prędko do lasa; kruczek sie obaczył, iż zdradzon jego miłość, … Przeczytaj wiersz


Mikołaj Rej

Zwierzyniec XLI

Wąż, chłopu dziecię zjadszy, uciekał ksykając, a chłop mu ogon uciął, — poszedł wąż stękając. Więc sie dziecię zgoiło, ogon też wężowi, chłop rzekł: »Pojednajmyż sie, kiedychmy już zdrowi!« Rzekł wąż: »Jać sie pojednam, lecz gdy uźrzę ogon a ty dziecię wspomieniesz, będzie znowu gomon«. Zawżdy gdy obrażona przyjaźń bywa nazbyt, na wieczne tam przymierze … Przeczytaj wiersz


Mikołaj Rej

Zwierzyniec LI

Praczkę węglarz namawiał, aby z nim mieszkała: »Bo ja mam węgla dosyć, będziesz przy nim prała«. Praczka rzekła: »Wiem pewnie, stałoby za moje, bo cobych ja poprała, toby węgle twoje wszytko mi poczyrniło; a tak bez kłopota nigdyby nie minęła mie dwoja roboła«. Zawżdyć, kto z brudnym mieszka, każdy sie ubrudzi, takżeć dobry zawżdy sie … Przeczytaj wiersz


Mikołaj Rej

Zwierzyniec XLII

Gołębie, widząc kanię, iż ptaki goniła, obrali ją za króla, aby ich broniła. Potym jastrząb przyleciał, wnet kania skwirczała, a gromada jastrząba wnet królem obrała. Potem jego wielmożność, gdy już królem został, co naprzedniejsze pany po jednemu chwostał. Nigdy ty sobie nie gań pana spokojnego, boć sie rychlej dostanie w łeb za zuchwałego.


Mikołaj Rej

Chłopa co do pana nie puszczono

Chłopa nie chciano puścić, gdy przyszedł do pana. A on szedszy do domu i przyniósł barana. Począł mu łamać ogon, a kiedy jął trzeszczeć, ubogi baran począł przede drzwiami wrzeszczeć. Wnet sam pan drzwi otworzył: »A czego chcesz, bracie?« I tamże go odprawił wnet w onej komnacie. Idąc chłop precz, rzekł: »Panie, życzyłcibych tego, abyś … Przeczytaj wiersz


Mikołaj Rej