ta czarna Pani
u mnie
na ścianie
żegna mnie
i wita
już nie pamiętam
kiedy ją zawiesiłem
powiesiłem
w sobie
w przedpokoju
chyba było to wtedy
tamtego dnia jesiennego
gdy sam
wieszałem się sto razy
aby raz żyć
ta czarna Pani
u mnie
na ścianie
żegna mnie
i wita
już nie pamiętam
kiedy ją zawiesiłem
powiesiłem
w sobie
w przedpokoju
chyba było to wtedy
tamtego dnia jesiennego
gdy sam
wieszałem się sto razy
aby raz żyć