Przedśpiew

Leopold Staff

Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów,

Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów,

Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska:

Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska,

Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia,

A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia

Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach.

Pamięcią swe dni chmurne i dni w słońca krasach

Przechodzę, jakby jakieś wielkie, dziwne miasta,

Z myślą ciężką, jak z dzbanem na głowie niewiasta,

A dzban wino ukrywa i łzy w swojej cieśni.

Kochałem i wiem teraz, skąd się rodzą pieśni;

Widziałem konających w nadziejnej otusze

I kobiety przy studniach brzemienne, jak grusze;

Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce,

Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce.

Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie,

Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie.

I uczę miłowania, radości w uśmiechu,

W łzach widzieć słodycz smutną, dobroć chorą w grzechu,

I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,

Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu.

Twoja ocena
Leopold Staff

Wiersze popularnych poetów

Drugi wiersz o podglądaniu

Powtarza: to dobrze wymyślone – umrzeć w wycinku gazety, coraz więcej pali, kiwa się na krześle. Czyste bywają już tylko krople deszczu lub łyżeczki do herbaty; żwir przed domem i krwinki ważą tyle samo, zakrzep można rozkroić na dębowym stole w jadalni, zostaną ślady. Fałdy kurzu…

Już czas ukochać w sadzie

Już czas ukochać w sadzie pustkowie bezdomne, Ptaki niebem schorzałe i drzewa ułomne, I płot, co tyle desek w złe stracił godziny, Że na trawę cień rzuca przejrzystej drabiny. Już czas ukochać wieczór z tamtej strony rzeki, I zmarłego sąsiada ogród niedaleki, I ciemność, co,…

Trzy ciała

Ciężarna kobieta leży nocą przy swoim mężczyźnie. W jej brzuchu poruszyło się dziecko. — Połóż rękę na moim brzuchu — mówi kobieta. To, co poruszyło się tak lekko, to malutka ręka lub noga naszego dziecka. Będzie moje i twoje, chociaż tylko ja będę musiała je…