Kochanka

Przyjdę do ciebie w północ ciemną, z nowiem… Drogę przez półmrok wskaże mi tęsknota… A ty, choć o swym przyjściu nie powiem, Wyjdziesz i sama otworzysz mi wrota. Choć ciemno będzie, nie spytasz, kto jestem… Dotkniesz mej dłoni i zaraz się dowiesz… W głębokiej ciszy o nic słów szelestem Nie spytam ciebie – a ty … Czytaj dalej


Leopold Staff

Ukój

Nocy, kochanko! Usta ogniem rozszalałe, Jak zwierzę dzikie, wpijam w twe biodra przegibne! Wtul mnie w twe piersi zimne, nagie piersi białe, Wsącz w wargi me całunków twych jady niechybne! Ostrą jak miecz rozpustą przeszyj ciało moje! Męką rozkrzyżowana na gwiazdach tęsknota Kona w męce! O, wpleć mnie w swoich ramion zwoje, Napój choć gąbką … Czytaj dalej


Leopold Staff

Gałąź kwitnąca

Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów, Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów, Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska: Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska, Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia, A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia – Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach. Pamięcią swe dni … Czytaj dalej


Leopold Staff

Sny o potędze

Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych… Z ciemnych mojego lasu drzew jeno najcichsze… Chroń, Pani, wątłą mojej duszy zieleń.. Moc zbudziła w nim butę i dumny gniew wraży… W rozzłocone, słoneczne, omdlałe południe… Wśród swawolnej gonitwy w boru gęstwie szarej.. Mistrz uczuł w swojej piersi dech nieskończoności… Wyolbrzymiałem w bezmiar! Moc mi pierś przenika!… Wszystko, co … Czytaj dalej


Leopold Staff

Kowal

Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. … Czytaj dalej


Leopold Staff