Błądzimy pośród bezkresów,
Wśród niepojętych pustkowi,
O, siostry-gwiazdy, nie dalsze
Niż człowiek jest człowiekowi.
Choć się tak bardzo różnimy,
Na wiecznej snu bezgranicy
Pomiędzy nami i wami
Nie ma, o boskie, różnicy.
Po czarnej nocy nieznanej
On was rozproszył i nas też …
Wysoko czuwa w milczeniu
Księżyc spokojny jak pasterz.