Sen nocy letniej

Wisława Szymborska

Już las w Ardenach świeci.
Nie zbliżaj się do mnie.
Głupia, głupia,
zadawałam się ze światem:

Jadłam chleb, piłam wodę,
wiatr mnie owiał, deszcz mnie zmoczył.
Dlatego strzeż się mnie, odejdź.
I dlatego zasłoń oczy.

Odejdź, odejdź, ale nie po lądzie.
Odpłyń, odpłyń, ale nie po morzu.
Odfruń, odfruń, dobry mój,
ale powietrza nie tykaj.

Patrzmy w siebie zamkniętymi oczami.
Mówmy sobie zamkniętymi ustami.
Bierzmy się przez gruby mur.

Małośmieszna para z nas:
zamiast księżyca świeci las,
a podmuch zrywa twojej damie
radioaktywny płaszcz, Pyramie.

Twoja ocena
Wisława Szymborska

Wiersze popularnych poetów

Wysłuchaj

Wysłuchaj mnie Panie, bo jestem grzesznikiem, a to znaczy, że nie mam nic prócz modlitwy. Uchroń mnie od dnia oschłości i niemocy. Kiedy ani lot jaskółki, ani piwonie, żonkile i…

Strukturalizm

Byłem na odczycie strukturalisty, mówił nadzwyczaj inteligentnie i jego francuskie łapki nadzwyczaj inteligentnie trzymały papierosa. Chciałem wstać i powiedzieć: ty, na tej ziemi wycia i rzygowin, na tej ziemi dręczonego…

Zwątpienie

Wierzę w zwątpienie wolna od nałogu wiary. Pod nieobecność życia śmiertelnie się waham.