Światła dworca

Tomasz Pułka

Światła dworca i te nad nimi łączą się,
łączą się dni tygodnia.
Z oddechem wiatr –
nie ma nic, co się nie łączy.

Popsuta ciepłownia na Żeraniu
i moje dziecko i kobieta
którą wybrałem przez wzgląd
na jej podkolanówki z niebieskim paskiem.

Ciekawe jak świat
połączy się jutro i następnego dnia.
Jeśli w czym innym rzecz,
może mi powiesz, w czym.

Niewiedza
(pochylenie nad wierszami z młodości)

Kiedyśmy się poznali, byliśmy doprawdy tacy młodzi.
Nie widziałem nic złego w pisaniu wierszy o sobie.
Nie wiedziałem, że i ja się będę czegoś wstydził?
Nie wiedziałem, kim jesteś?

Wstyd i śmiech na przemian tamuje mi usta.
Wstydze się o tym pomyśleć, śmieszy mnie, że się wstydzę.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Coś musiało się stać

I Dojrzały sady do zbierania jabłek. Coś musiało się stać. Spadkobiercy gatunku wzrok ćwiczą uważnie. Dzień z nocą ożeniony stał się nagle moim krewnym. I cała rodzina zarosłych trawników. Nie…

Nie uratowała mnie powódź

Nie uratowała mnie powódź mimo że leżałam już na dnie. Nie uratował mnie pożar mimo że paliłam się przez wiele lat. Nie uratowały mnie katastrofy mimo że przejeżdżały mnie pociągi…

podchody ze zgubioną kredą

najpierw skrzypce, zaraz potem wchodzi ojciec. kładzie mi rękę na głowie i mówi: brawo, tak dalej, masz być porządnym człowiekiem. a ja się golę i patrzę w lustro widząc tam…