Strukturalizm

Czesław Miłosz

Byłem na odczycie strukturalisty, mówił nadzwyczaj inteligentnie i jego francuskie łapki
nadzwyczaj inteligentnie trzymały papierosa.

Chciałem wstać i powiedzieć: ty, na tej ziemi wycia i rzygowin, na tej ziemi dręczonego
wszelkiego żywego stworzenia i mojej ludzkiej rozpaczy, ty, naukowcu, świnio.

Niech zaświadczy wielkie plemię umarłych, patrz, napierają ich twarze, jak słono i gorzko
ustom kiedy językiem dotknięte już ma objawić się słowo.

Słowo jedno jedyne i jedno znaczące, które rozlegając się od niebios do piekieł przywróci ład
utracony, słowo którego nie ma i ten szum jak lasu czy morza to tylko bełkot i płacz.

Cóż ja z moją głupotą przeciw tobie, kolekcjonerowi zamrożonych łez albo przeciw
komputerom w Lawrence Laboratory?

Ja śmieszny, tak samo jak wtedy kiedy byłem mały i próbowałem bronić świętych gajów czy
góry Synaj czy Patmos, nie rozumiejąc czego bronię i czemu.

Bo dzieci podskakiwały i rymowały wyrazy i jeden chłopczyk śpiewał: „matka-szmatka”, „matka-szmatka”,
a ja nagle rzuciłem się na niego kopiąc i gryząc.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

Jowialnie mówiąc

Jowialnie mówiąc jest to obraz burty Albo obraza panny która coś rozlała Jowialnie mówiąc jest to burta morza Wokół którego pływają narzędzia

Bez odpowiedzi

Nie znali nigdy, co to jest dostatek, Lecz znali tylko, co trud i potrzeba; Nieraz im brakło mleka w piersiach matek, Nieraz im brakło na zagonach chleba. Nie znali nigdy tej pomyślnej doli, W której bez troski o jutrzejszą strawę, Duch ludzki z mroku budząc…

maszyny do odstraszania lisów

Głowy mają ciężkie jak buldogi – ramiona nie potrafią utrzymać ust pełnych czerwonej wódki. Śmiech, gwizd zjadany przez krtań. Terkot zdalnie sterowanego śmigłowca, łakome oczy słomianego chłopca, samoloty, ich promienny zapis na siatkówce. Twoja walka z metalową sprzączką paska i moja – z oddechem, kiedy…