Zanurzeni

Czesław Miłosz

Ależ nie każdemu zdarza się prawdziwa starość.

Jej właściwe jest rozpamiętywanie

Cielesnej pychy, która rozpierała się kiedyś

W nas, tych samych, a jakże innych.

Był wysoki komizm

W układaniu włosów przed lustrem,

W troskach o to, czy kapelusz dość twarzowy,

W zwilżeniu warg koniuszkiem języka

I przesuwaniu po nich kredki,

W wiązaniu krawata przed lustrem z miną króla zwierząt.

Jakże bawił się nami Duch Ziemi!!

Jeżeli indywiduum jest formą, a gatunek materią,

Jak zdawał się sądzić Duns Scotus,

Spełnialiśmy, czego żądał gatunek, zanurzeni w materii, ktoś powie: po uszy.

A później dźwiga się z miraży syntetyczne miasto.

Między gotyckimi wieżami loty jaskółek.

Starzec w oknie, który widział wiele miast,

Niemalże wyzwolony, śmieje się

I donikąd wracać nie zamierza.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

zwykłym

Był taki dzień po którym ślizgaliśmy się jak ważki po brzuchu Adriany Sklenaříkovej (najdłuższe nogi lub najdłuższa droga) Pytałaś mnie o moje fascynacje urodą czeskich modelek które złocą się w pilsnerze nie zważając na własne zdrowie Liczy się kompozycja jaką osiągają chmury zaraz po zgaszeniu…

Nienawiść

Spójrzcie, jaka wciąż sprawna, jak dobrze się trzyma w naszym stuleciu nienawiść. Jak lekko bierze przeszkody. Jakie to łatwe dla niej – skoczyć, dopaść. Nie jest jak inne uczucia. Starsza i młodsza od nich jednocześnie. Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia. Jeśli zasypia,…

On działa

On działa, w blasku i w ciemności, w huku wodospadów i w ciszy snu, lecz inaczej, niż głoszą wasi pasterze, pozostający pod dobrą opieką. szuka najdłuższej linii, drogi, która jest tak okrężna, że prawie niewidoczna. Gubi się w cierpieniu. Tylko ślepcy, tylko sowy czują czasem…