Przeniosłem się do Dublinu

John Berryman

Przeniosłem się do Dublinu, żeby to z tobą domówić,
majestatyczny Cieniu, którego studiowałem tak żarliwie
przed tylu laty,
czy odczytałem twoją lekcję jak należy? czy dojrzałem
prawdę poprzez twoje wszystkie fazy? i twoje niebo, twoje piekło,
czy je zgłębiłem właściwie?

Później latami nie pamiętałem, odłożyłem cię na bok,
niewdzięczność to nieodłączna klątwa
robienia po nowemu czegokolwiek-
przywiozłem rodzinę żeby mi pomogła,
przywiozłem mój hołd i moją cichą skruchę,
przywiozłem tylko jedną czy dwie

książki, w tym w końcu twoje ostatnie
dziwne wiersze pisane w cieniu śmierci.
Twoje wielkie postacie znów płyną
przeze mnie i cała twoja przeszłość
napełnia mój obmurowany ogród twym miodowym oddechem
w którym poruszam się, pyłek.

Twoja ocena
John Berryman

Wiersze popularnych poetów

Pejzaż współczesny

Dzieje się w krwi pożywką podchmielonym czasie. Tak nie można trwać nadal, ale nadal trwa się… A co jutro? — Jest wróżka w Paryżu i Pniewie, I już wszystkim wiadomo…

Zdziechowski

Zakwitły irysy. Jeszcze raz. Kiedy zakwitną znowu, skończy się mój wiek. Rano ocean zakryła przezroczysta mgła. W otwartych drzwiach do ogrodu zajmuję się niepamiętaniem. A nie umiem zapomnieć jego, filozofa…

Zabawa w ciemno

Nic tu nie spłonęło, pralnia się paliła, przyjechali strażacy i przywieźli sikawki. Żaden się dziwoląg nigdzie nic narodził, to dziewczyna w bramie zakrzyknęła roniąc. Krajobraz się zmienił, ale nic posmutniał,…