Daj uściśnienie mym dłoniom serdeczne,
W uścisku zimnych moich ust tknij usty,
Potem przez drogi powędrujem mleczne,
Przez kraj łąk potem powędrujem pusty…
Wśród deszczu kwiatów białych nasza droga,
Słońce nas w rannej całuje godzinie:
Oto idziemy naprzeciwko Boga,
Który przyjść musi ku nam po równinie.