Ale książki

Czesław Miłosz

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże,jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem
w jesieni,
I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy – mówiły, nawet kiedy
wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień,
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

resistance

A więc jest jeszcze jakiś ruch oporu. Spojrzenie, które nie wie, co by chciało znaczyć. To, że siadł dalej niż mógłby. Nagle chciała się stać jego matką. Nakarmić go, myć…

Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej

A ty do­kąd, tam już tyl­ko dym i pło­mień! – Tam jest czwo­ro cu­dzych dzie­ci, idę po nie! Więc, jak to, tak od­wyk­nąc na­gle od sie­bie? od po­rząd­ku dnia i…

Żeby wierzyć

Prowokatorzy szepczą że Dobrze jest się nad sobą wznieść Nie słuchaj tego bo Okazać może się Że leżysz już na samym dnie Bogowie zewsząd schodzą się A każdy najważniejszy jest…