Ale książki

Miłosz Czesław

Ale książki będą na półkach, prawdziwe istoty,
Które zjawiły się raz, świeże,jeszcze wilgotne,
Niby lśniące kasztany pod drzewem
w jesieni,
I dotykane, pieszczone trwać zaczęły
Mimo łun na horyzoncie, zamków wylatujących w powietrze,
Plemion w pochodzie, planet w ruchu.
Jesteśmy – mówiły, nawet kiedy
wydzierano z nich karty
Albo litery zlizywał buzujący płomień,
O ileż trwalsze od nas, których ułomne ciepło
Stygnie razem z pamięcią, rozprasza się, ginie.
Wyobrażam sobie ziemię kiedy mnie nie będzie
I nic, żadnego ubytku, dalej dziwowisko,
Suknie kobiet, mokry jaśmin, pieśń w dolinie.
Ale książki będą na półkach, dobrze urodzone,
Z ludzi, choć też z jasności, wysokości.

Twoja ocena

Pierwsza fotografia Hitlera

A któż to jest ten mały dzi­dziuś w ka­fta­ni­ku? Toż to mały Adol­fek, syn pań­stwa Hi­tle­rów! Może wy­ro­śnie na dok­to­ra praw? Albo bę­dzie te­no­rem w ope­rze wie­deń­skiej? Czy­ja to rącz­ka,…

blisko, daleko

Może miłość, która wyciekła do sieci, jest w filmach porno, może ją dubbingują dwie śliczne Czeszki, lesbijki z różową skórą, może ją filmują w wynajętych pokojach z rozproszonym światłem przez…

urodziny

Noce wyczerpują nas zupełnie dni spędzamy na niczym Lato mija szybko wracasz przemoczona Ręce mają wodę w stawach Chciałbym wierzyć że tylko bawiłaś się z kotem Kolację podano w czarnych…

wiersze dla dzieciwiersze o miłościwiersze Wisławy Szymborskiejwiersze Jana Brzechwywiersze K.K. Baczyńskiegowiersze Juliana Tuwimawiersze Marii Konopnickiejwiersze o śmierci