Twoja ocena

Do generała Haininga

GENERALE! DWADZIEŚCIA DWA LATA!!! Tam, za dostojnym biurkiem jednym pociągnięciem pióra ścisnął pan na szyi mego brata pętlę hańbiącego sznura… Mój brat – ma dwadzieścia dwa lata… Żydom całego świata spokój z serc uciekł i znikł ta pętla ściska im serca wydziera im z piersi krzyk: Generale! Generale! ON MA DWADZIEŚCIA DWA LATA… Młode ciało … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Czekamy na mowę…

Tam u nich trwa wciąż gwarny jubel I głucho dudni echo parad. I pokazują Berty Grube i nocą słychać szepty narad. A ON odpocznie i na nowo podnosić będzie kark wciąż śmielej i naoliwi każde słowo – i krzyczeć będzie: Przyjaciele!!! I jakimś lisim sprytnym zwrotem otwartą znów zostawi furtę, by swastyk czarnych swych łopotem … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

KOSZMARNY SEN

(Żydom w Wiedniu nie wolno przechodzić przez parki i spoczywać na ławkach ulicznych (PAT) Z pasji ludzkiej, z obłędu mgły rodzą słę takie koszmarne sny … Na kartkach białych — bladoscią strachu nalepionych na fasadach gmachów napisali: W przeciągu trzech dni – i zamknęli za nimi drzwi … Napisali: Arisches Haus i: Raus!!! Szli ulicami … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Cjankali

PRAWO Z setek tysięcy ust Z setek tysięcy zbielałych warg Z krtani ściśnionych kobiet tysiąca Płynie pod niebo prośba gorąca I pasmo skarg. Wydziera się z tysiąca ust I ślady znaczy krwawo Okrzyk – pytanie. Krzyczą kobiety Bólem zmożone tysiączne Hetty – gdzie nasze prawo?! Wydziera się z tysiąca ust Krzyk co dusze ich pali … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Cisza (Akwarela letnia)

Nie ma gdzie uciec, by słyszeć własne myśli wszędzie zgiełk dotrze – uparcie się wwierci. Uciekłem z miasta i tu za mną przyszli brydżyści ziejący szlemami – groźniejsi od śmierci. Co noc chrapliwy gramofon słowikom urąga – co wieczór nienawiść w parku nieci – od świtu śpiew fałszywy po łąkach się błąka a pod nogami … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Cień nad granicą

Na czesko niemieckiej granicy, gdy tylko kończy się dzień, widują strwożeni celnicy wlokący się smętnie cień… Wiatry w zaroślach jęczą i mrok jest i nocny chłód cień snuje nicią pajęczą widmowy kolczasty drut… Armatę przywleką jękiem, pięść wznosi i spluwa zły a po tym żołnierską piosenkę mruczy wpatrzony w mgły… Przychodzi bezgłośnym krokiem, stroskaną, zlęknioną … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Arabskie ultimatum

Więc sztylet…? rewolwer — bomba — łom…? będą za nami z za węgla biegły… ? Krew przelana krzepnie w cegły — Przedziwny z tych cegieł powstanie dom — Mienia i serca dajecie dymom w pył rozbijacie pracy lata… Czerwony świt nad Jerozolimą płomiennym krzykiem jest dla świata. Ten krzyk nas budzi śród miejskiej nocy za … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Al chet

Ciężko mi wlec za sobą grzechy w tułaczym worze jestem już słaby i stary wciąż słabszy… przebacz mi Boże… Już uwierzyłem światu i kajam się teraz w pokorze ciężko i duszno mi… ratuj… może to prawda… Boże… Patrz – rzucają kamienie… Widzisz – drzewa mi łamią… Słyszysz – plwają, złorzeczą przebacz mi, może nie kłamią… … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Pomnik

Bohaterom — poematy, rapsody!!! Bohaterów uczczą potomni, na cokołach nazwiska ryte i marmurowy pomnik. Walecznym żołnierzom — medal! śmierci żołnierskiej — krzyż! Zakląć chwałę i mękę w stal, granit i spiż. Zostaną po Wielkich Legendy, że tacy byli Ogromni, mit zakrzepnie i — będzie Pomnik. A kto wam opowie, Przyszli, nie spiż i nie mitu … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Telefon

Z sercem rozbitem i chorem, z myślami o tamtej stronie siedziałem sobie wieczorem przy telefonie — I myślę sobie: zadzwonię, do kogoś po tamtej stronie, gdy dyżur mam przy telefonie wieczorem — I nagle myślę: na Boga — nie mam właściwie do kogo, w roku trzydziestym dziewiątym poszedłem inną drogą — Rozeszły się nasze drogi, … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Za pięć dwunasta

Nam schodzić nie kazano. Pod strych, jak koty — po szczeblach drabiny Przeskakiwaliśmy w pocie i w strachu. Czekamy na noc — od szóstej rano, My, co trawimy rozpacz godziny W lochach skuleni — plackiem na dachu. Na dachu z twarzą martwą i bladą Schował się brat — taki drżący Żyd, Co chciałby zniknąć pod … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Okno na tamtą stronę

Mam okno na tamtą stronę, bezczelne żydowskie okno na piękny park Krasińskiego, gdzie liście jesienne mokną… Pod wieczór szaroliliowy składają gałęzie pokłon i patrzą się drzewa aryjskie w to moje żydowskie okno… A mnie w oknie stanąć nie wolno (bardzo to słuszny przepis), żydowskie robaki… krety… powinni i muszą być ślepi. Niech siedzą w barłogach, … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel