Melodya wieczoru księżycowego

Wacław Wolski

Przyprószone okiścią srebrną białe smreki,
Oszroniałe, ogromne widmowe gotyki,
Połyskują, jak nagle zamarzły sen dziki,
Zasłuchane w srebrzysty brzęk dzwonków daleki…

Płyną srebrne akordy lodowej muzyki,
Srebrne śmiechy rusałek, dzwoniące z fal rzeki…
W marmurowym bezruchu odziane w szron smreki
Błyszczą tęczą brylantów — zamarzły sen dziki…

W lodowatem powietrzu ogromny glob złoty
Martwo, szklisto skrzy w ciemnobłękitnej otchłani…
A śród zmarzłych promieni śmiertelnej pieszczoty

Błyszczą srebrem szronowem smrekowi tytani
(Ich gotyckie wierzchołki, jak złote lśnią groty),
W oddalony, srebrzysty brzęk dzwonków wsłuchani.

Twoja ocena
Wacław Wolski

Wiersze popularnych poetów