Deptane po drodze

Jacek Mączka

Capsella bursa pastoris – tasznik pospolity. Dla nas,
brzdąców – zwyczajnie „chlebek świętojański”. Jego sercowate

łuszczynki pełne złotych nasion, wbrew zakazom dorosłych,
miażdżone z błogością zębami. Koźlonogi pies

Wielkiej Bogini, grubiański i nieokrzesany, kontent klepał się
po owłosionym brzuchu. Teraz, przewertowawszy na próżno

liczne leksykony, z obowiązku kronikarza – przywołuję inne imiona:
kaletka pasterska, bydełnik, tobołki pastusze, kaszka,

boursea pasteur, shepherd’s burse, borsa di pastore.
Uznajmy to za przyczynek do poezji zielników

albo świadectwo śmiertelności słowa.

*Wg Pindara bożek Pan, bóstwo opiekuńcze pasterzy i trzód, był przez bogów olimpijskich nazywany psem Wielkiej Bogini (Kybele czczonej pod postacią czarnego kamienia w kształcie fallusa).

Twoja ocena
Jacek Mączka

Wiersze popularnych poetów