Oziębłością mnie, droga, nie dręcz

Sergiusz Jesienin

Oziębłością mnie, droga, nie dręcz

I nie pytaj, czy lat mam wiele.

Przez okrutną trawiony febrę,

Wyschłem duszą na czarny szkielet.

W czasach sielskich, nie bardzo dawnych,

Tak dziecinnie mi się przyśniło,

Że, bogaty jak król i sławny,

Wszystkich kobiet zdobędę miłość.

Tak, bogatym! Wspominam czule

Swój cylinder wbity na bakier.

Jeszcze został mi półkoszulek

I zdeptanych półbutów lakier.

Sława — owszem, także niezgorzej:

Wszystkich miast szanowna hołota

Przed imieniem mym pierzcha w zgrozie,

Jak przed wrzaskiem dziwki spod płota.

Miłość… Ach, to najlepszy kawał!

Całujemy, a wargi — drewno.

Młodość uczuć choćbym udawał,

Nie rozgrzeję ciebie na pewno.

Wpadać w rozpacz chyba za wcześnie,

No, a o smutku trochę — nie szkodzi!

Od twych włosów złocistszym chrzęstem

Szumi kurhan w młodej lebiodzie.

Ja bym chciał z powrotem w tę stronę,

Gdzie z pogodnym sercem i myślą

W bezimiennej ciszy utonę

I dziecinne sny mi się przyśnią.

Ale sny o czymś innym, nowym,

Nieznajomym ziemi i trawie,

Czego nikt nie wyrazi słowem,

Czego nazwać sam nie potrafię.

tłumaczenie Wiktor Woroszylski

Twoja ocena
Sergiusz Jesienin

Wiersze popularnych poetów

Niezobowiązujący wierszyk w siedem i pół minuty

Tutaj. I tędy. Z jednego na drugie, najpierw powoli, jak żółw ociężale, ruszyła palcem, lecz wciąż spałem najebany bolsem. I jak mozaika na ścianie, te wszystkie lśniące, apetyczne słowa: rodzynki, sok z jabłek, wata cukrowa, liście i szelesty, kot, który się chowa pod stołem. Mruczy…

wywiad

Przepraszam, będzie do mnie dużo osób dzwonić. Mam dzisiaj pięćdziesiąte urodziny. Akurat w rocznicę powstania w getcie, więc pamiętam. Mieszkałem na północy, kiedy wybuchł punk (Mój Boże! – wtrąciłem się znowu), a potem baby-boom i mój syn wyglądał jak wiersz czytany od tyłu: bardzo prosty,…

On działa

On działa, w blasku i w ciemności, w huku wodospadów i w ciszy snu, lecz inaczej, niż głoszą wasi pasterze, pozostający pod dobrą opieką. szuka najdłuższej linii, drogi, która jest tak okrężna, że prawie niewidoczna. Gubi się w cierpieniu. Tylko ślepcy, tylko sowy czują czasem…