Mamy swoje powody, żeby tutaj stać.
Ciemność nas przytula do siebie nawzajem:
tylko ten kierowca o karku jak cielę
pozwala sobie na chamstwo, czyli na zbyt wiele,
kiedy tak zerka, licząc zimny bilon.
(Dałeś mi całusa, czy mi się przyśniło?)
Widzę jego profil perdu, to jest ćwierćprofil,
nie wiem, czy to morderca, czy tylko zoofil.
Gapił się w lusterko, kiedy moja kiecka
odsłoniła wszystko, co tylko się dało.
Gdzie jest nowy Szekspir, który by opisał,
jak po tej przejażdżce cudnie nam się spało?
Teraz się rozwiedziesz? Przecież świat nam sprzyja.
Gdybyś był zabawką, tobym się bawiła.