PARKING C

Agnieszka Wolny-Hamkało

Mamy swoje powody, żeby tutaj stać.
Ciemność nas przytula do siebie nawzajem:
tylko ten kierowca o karku jak cielę
pozwala sobie na chamstwo, czyli na zbyt wiele,
kiedy tak zerka, licząc zimny bilon.
(Dałeś mi całusa, czy mi się przyśniło?)
Widzę jego profil perdu, to jest ćwierćprofil,
nie wiem, czy to morderca, czy tylko zoofil.
Gapił się w lusterko, kiedy moja kiecka
odsłoniła wszystko, co tylko się dało.
Gdzie jest nowy Szekspir, który by opisał,
jak po tej przejażdżce cudnie nam się spało?
Teraz się rozwiedziesz? Przecież świat nam sprzyja.
Gdybyś był zabawką, tobym się bawiła.

Twoja ocena
Agnieszka Wolny-Hamkało

Wiersze popularnych poetów

Czy jesteś, kiedy

Czy jesteś, kiedy kończysz? Kiedy rozmawiamy (mój bardzo pusty pokój twój ręcznik wokół piersi coraz więcej „się” w „sobie” coraz pusto w środku który jest pytaniem z którego)? W tym…

I beg your pardon…

Wielka Brytanio, Irlandio, Dominia Panowie, Lordowie, Narodzie! I beg your pardon, I beg your pardon… Ton zawsze dawałem modzie. Starej Europie, snobom yankesom, dandym Paryża i Miami – I beg…

Strukturalizm

Byłem na odczycie strukturalisty, mówił nadzwyczaj inteligentnie i jego francuskie łapki nadzwyczaj inteligentnie trzymały papierosa. Chciałem wstać i powiedzieć: ty, na tej ziemi wycia i rzygowin, na tej ziemi dręczonego…