Spotkanie

Czesław Miłosz

Jechaliśmy przed świtem po zamarzłych polach,
Czerwone skrzydło wstawało, jeszcze noc.

I zając przebiegł nagle tuż przed nami,
A jeden z nas pokazał go ręką.

To było dawno. Dzisiaj już nie zyją
Ni zając, ani ten, co go wskazywał.

Miłości moja, gdzież są, dokąd idą
Błysk ręki, linia biegu, szelest grud –
Nie z żalu pytam, ale z zamyślenia.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

Chwal Pana duszo moja

Chwal Pana, du­szo moja, Z głę­bo­ko­ści twych zdro­ja Wy­chwa­laj świę­tość Jego. Chwal! chwal Nie­śmier­tel­ne­go Za duch twój – za twe bla­ski, Za wszyst­kie Jego ła­ski. On cię uspra­wie­dli­wił, Ty­le­kroć ubez­pie­czył, Na­kar­mił i ule­czył.

cyklon, chlor

Wieczór, nagłe redukcje detali, niedopałki jak plantacja orzeszków. Facet w lamparciej skórze usuwa brud spod paznokci za pomocą karty z hologramem. W miejskich akwariach zakopane w piachu węgorze kiwają się jak miękkie przecinki. Mają kwaśną minę. Grawitacyjny efekt twoich obrazów? Niebo to ogromny, czysty tor…

Ręce

Te które podajemy do dymisji. Te które nam się podają za ręce. Te którymi mocno trzymamy się za głowę. Wszystkie które dają nam wolną rękę przy wyborze decyzji. Te które wymykają się z rąk. Ręce na których zawsze można polegać jak na poległych.