Przewóz przepisów

Pułka Tomasz

Podłogi umyte. Napompowane bloczki zawiadują
dżokejami; światło unosi się superowością
i kołuje przed tronem ku uciesze króla. Nie ma nas tam,
bo przez kolejne trzy tygodnie będziemy wspominać
budowę scenografii przy której zaistniała wcześniej
(tak zgrzebnie) opowiedziana sytuacja. Istotność
przedmiotu optyki wiedzenia na (pokuszenie) manowce
„rozumiem” określa czar wywołany przez pierwszą sukienkę.
Przynajmniej „ja” tak mam. Nie chcę być zaborczy.

Udostępnij wiersz
Pułka Tomasz

ostatnio dodane wiersze


zbiory wierszy