Sroczność

Czesław Miłosz

Ten sam i nie ten sam szedłem przez las dębowy
Dziwiąc się, że muza moja, Mnemozyne,
Nic nie ujęła mojemu zdziwieniu.
Skrzeczała sroka i mówiłem: sroczość,
Czymże jest sroczość? Do sroczego serca,
Do włochatego nozdrza nad dziobem i lotu
Który odnawia się kiedy obniża
Nigdy nie sięgnę a więc jej nie poznam.
Jeżeli jednak sroczość nie istnieje
To nie istnieje i moja natura.
Kto by pomyślał, że tak, po stuleciach,
Wynajdę spór o uniwersalia.

Twoja ocena
Czesław Miłosz

Wiersze popularnych poetów

KILKA ZDAŃ

których nie umiał zinterpretować nawet profesor Hurley. Jaką długość poematu zakładał John Shade? Czy Sybil Shade ma pierwszorzędne info? Tytuł i tak był z Szekspira. Nie po to jedziemy nad…

Ślusarz

 W łazience co się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór,…

wydma

piaskowe dzieci, wodne dzieci tak szybko traciły na wadze wystarczył wiatr, ktoś zaprószył ogień: szły z dymem, nikt nie zdążył nawet pocałować ich policzków chłodnych i płaskich jak noże. Dzieci…