wierszyk bardzo oczytanego alchemika

Tomasz Pułka

ani dnia bez kreski? ani
mru mru. na palcach, przez przedpokój
do sedna. i w sedno, z dna wyjmując

karteczkę. chowając ręce w kieszenie,
prosząc o język który zbawi

i bawiąc się nauczy.

Twoja ocena
Tomasz Pułka

Wiersze popularnych poetów

Raz się żyje

Kaziu, nie bądź kiep I stuknijże się w łeb Bo czemu psujesz fajrant Miną swą Czyś pod rynnę wpadł Ot, może byś coś zjadł Lub zabawił jakąś grą I miły…

Ciało

Czyny kalekie zmienione w rzeczy rosną milczeniem pod niebem płaskiem, które zgaszone jest trupim blaskiem pod nim stygnącej sprawy człowieczej. Czyny, spomiędzy których nikt jasny, bo nieświadome za sobą wloką…

Bilet (calando)

– O czym myślisz? że mój sen jest kształtem światłowodu więc jest i dworcem rękawiczką kokardką lub jabłkiem fragmentem martwej natury z twoim spojrzeniem bo nie ma cię na zewnątrz…