Taka sama w środku

Anna Świrszczyńska

Idąc na ucztę miłosną do ciebie
zobaczyłam na rogu
starą żebraczkę.

Wzięłam ją za rękę,
pocałowałam w delikatny policzek,
rozmawiałyśmy, ona była
taka sama w środku jak ja,
z tego samego gatunku,
poczułam to od razu,
jak pies poczuje węchem
psa drugiego.

Dałam jej pieniądze,
nie mogłam się z nią rozstać.
Człowiekowi potrzebny przecież
ktoś bliski.

I potem już nie wiedziałam,
po co ja idę do ciebie.

Twoja ocena
Anna Świrszczyńska

Wiersze popularnych poetów

Nauka chodzenia

Tyle miałem trudności z przezwyciężeniem prawa ciążenia myślałem że jak wreszcie stanę na nogach uchylą przede mną czoła a oni w mordę nie wiem co jest usiłuję po bohatersku zachować pionową postawę i nic nie rozumiem „głupiś” mówią mi życzliwi (najgorszy gatunek łajdaków) „w życiu…

Sezon

Jest poręcz ale nie ma schodów Jest ja ale mnie nie ma Jest zimno ale nie ma ciepłych skór zwierząt niedźwiedzich futer lisich kit Od czasu kiedy jest mokro jest bardzo mokro ja kocha mokro na placu, bez parasola Jest ciemno jest ciemno jak najciemniej…

Tobuł tułaczy

w małych miasteczkach zapomnianych tam gdzie jest szary każdy świt w świt taki szary i zapłakany tobuł tułaczy szykuje Żyd a do tobołka wziąźć by się chciało całą codzienność swoja starą wąskiej uliczki krętość i małość i zapyloną sklepików szarość… wieżbę przydrożną zabrać by trzeba i…