Ukołysana

Bogusław Adamowicz

Powiew poranku po nocy marzenia
Coraz to tęskniej i pieści i chłodzi,
Coraz to cudniej zdrój szczęścia się spienia,
Coraz to słodziej, i słodziej, i słodziej…

Coraz to rzewniej czar do snu ją kłoni,
Coraz to mgliściej jej oko się mruży…
Coraz to tkliwiej drży uścisk jej dłoni,
Coraz to dłużej, i dłużej, i dłużej…

Coraz to bliżej – jej główka zmęczona,
Coraz to śmielej na pierś mą się tuli,
Coraz to ufniej się garnie w ramiona,
Coraz to czulej, i czulej, i czulej…

Coraz to rzewniej, i tęskniej, i senniej,
Coraz to wolniej serduszko jej dyszy…
Coraz pogodniej, spokojniej, promienniej,
Coraz to ciszej, i ciszej, i ciszej…

Twoja ocena
Bogusław Adamowicz

Wiersze popularnych poetów

Czuwanie

Trzydziestokilkuletniemu wypada widzieć jasno, jak się prą wuja pociski, jak nocą w głębokim krysztale wirują czasy i losy, miotły ogniste gasną nad ośnieżoną równiną, zanim ruszymy dalej. Im bliżej kraju, tym dziwniej; w piersi niepokój się wzmaga – jest w mieście ruin i wspomnieli uliczka,…

Arabskie ultimatum

Więc sztylet…? rewolwer — bomba — łom…? będą za nami z za węgla biegły… ? Krew przelana krzepnie w cegły — Przedziwny z tych cegieł powstanie dom — Mienia i serca dajecie dymom w pył rozbijacie pracy lata… Czerwony świt nad Jerozolimą płomiennym krzykiem jest…

Do Anioła

Silny, cichy, na krawędzi postawiony, ty, świeczniku: noc w górnej połowie. Roztrwaniamy się w niewyjaśnionej niepewności na twej podbudowie. Udział nasz: nie znać wyjścia z ciemności zwodzącego nam dusze okręgu, zjawiasz się wśród naszych przeciwności i oświecasz je jak gór potęgę. Nas przewyższa blask twojego…