5/5 - (1 głosów)

Wielki piątek

I zawisł Odkupiciel do krzyża przybity, Ludzkości całej Zbawca za grzechy człowiecze, On przelał krew najświętszą — męczeństwa już syty, A serce Matki Jego przebijały miecze. Oddana przez Jezusa pod opiekę Jana, Słaniała się zbolała i na pół zemdlona, Tuż obok Magdalena u stóp swego Pana, Zrozpaczona łzy leje, że Chrystus już kona. Jan święty … Przeczytaj wiersz


Maria Paruszewska

zimny czwartek

To było? Badam palcami obtarcia, zapałka w kieszeni, podrażnione płuca, ślady wron pod oknem za kratą. Tu, wewnątrz, można by coś zrobić. Z wiekiem przewiduję kilka ruchów wstecz i uznaję to za bezcelowe. Kiedyś realizm kojarzył mi się z obrazami. Zapachy zostają we wnętrzach poduszek. Tak już jest, że nam łatwiej wieczorem. Rano wietrzenie, twoje … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

wtorek

Też chciałabym siedzieć w nowiutkim dwupoziomowym apartamencie z widokiem na logo pepsi-coli po drugiej stronie rzeki i czytać książki Elaine Pagels o początkach chrześcijaństwa. Tymczasem muszę czekać na facetów, którzy wyniosą stąd szczątki kanapy, popisać / poudawać, pogadać z ekspedientkami na dole (wyschnięte szkła kontaktowe, uśmiechy pielęgniarek). Jeśli spadnie deszcz będzie miał zapach mięsa z … Przeczytaj wiersz


Agnieszka Wolny-Hamkało

Niedziela

W dzień, za miastem, na rzece, która się już nie pieni, mewy, czy łodzie z żaglami, z krzykiem nadbiegną zewsząd. Połykasz śmietankę obłoków, za miastem, nad rzeką, w zieleni soczystej jak biodra rozkwitłych dziewcząt. W noc, ledwie wzejdzie most, już latarnia prosi o łaskę pieszczoty dla ulic. Ciało, nagie, rozległe, oddala się i przygarnia; ustami … Przeczytaj wiersz


Adam Ważyk

Upalna niedziela

Las spokojnie czeka pełen wyższej dumy — Na nieuchronny kataklizm pierwszego upału Gdy w nietknięty aksamit spadną pierwsze tłumy Dotknięte bakcylem zielonego szału… Gdy lepkie słońce wszechwładnie do mieszkań się wtoczy przez okna roletami daremnie zawarłe Gdy pióra z rąk wytrąci lenistwem sypnie w oczy i za kołnierze drażniąco wcisnie się uparte… Gdy tramwajów czerwoność … Przeczytaj wiersz


Władysław Szlengel

Niedziela

Za miastem na odludziu — rozpacz i Niedziela! Puste niebo zaledwo ziemi się udziela. Dwoje nędzarzy bladych z miłości i strachu Szuka w rowie przytułku dla pieszczot bez dachu. On jej piersi, zużytym śmiałkujące czarem, Ogarnia skrzętnej dłoni przymilnym sucharem. A ona w zmierzchach rowu źrenicami dnieje, Oddając, zamiast cnoty, — mus i beznadzieję. Niedołężni … Przeczytaj wiersz


Bolesław Leśmian

Monotonia

Za jednym dniem drugi dzień — koleją jednostajną — nadchodzi i przemija, tej samej treści, barwy. I zdarzą się, i znów się zdarzą te same sprawy, chwile te same znajdują nas i porzucają. Tydzień przemija, a za nim — nowy tydzień. To, co się stanie, przewidzieć łatwo: cienie, światła te same, zawsze to samo brzemię. … Przeczytaj wiersz


Konstandinos Kawafis

środa

ma brzuch doskonały, jak akt strzelisty piłkarza który strzela bramkę, jak śpiewnik litewski otworzony przez niedbałe ręce kościelnego na idealnej stronie 83, jak grymas niesmaku kobiety którą wczoraj widziałem na karmelickiej, jak ostatnia chwila na oddanie sprawdzianów, podpisałeś się Tomku? nie, ale zamierzam przetłumaczyć jej nazwisko na wieczór w kociej misce, spreparowany do cna odłamek bez kości, albo klamrę … Przeczytaj wiersz


Tomasz Pułka

Sobota

Boże jaki miły wieczór tyle wódki tyle piwa a potem plątanina w kulisach tego raju między pluszową kotarą a kuchnią za kratą czułem jak wyzwalam się od zbędnego nadmiaru energii w którą wyposażyła mnie młodość możliwe że mógłbym użyć jej inaczej np. napisać 4 reportaże o perspektywach rozwoju małych miasteczek ale mam w dupie małe … Przeczytaj wiersz


Andrzej Bursa