Z opłatkiem

Kajetan Kraszewski

Oj­ców to na­szych oby­czaj pra­sta­ry,
Pol­skie­go kra­ju ma­lu­je do­sta­tek,
Sym­bol bra­ter­stwa, mi­ło­ści i wia­ry;
Świę­ty opła­tek.
Daw­niej po dwo­rach cha­dza­li kwe­sta­rze –
Przy nich ka­te­chizm po­wta­rza­ły dziat­ki,
I z Bo­żym sło­wem przy­no­si­li w da­rze
Bia­łe opłat­ki.
Lecz świat dzi­siej­szy, któ­ry w nic nie wie­rzy,
Co nie jest zło­tem, bo­gac­twem, do­stat­kiem,
Co – Boże od­puść – nie mówi pa­cie­rzy,
Gar­dzi opłat­kiem.
Ale my – czci­my, co oby­czaj świę­ci,
Czy ty za świa­tem, czy ja w na­szej cha­cie,
Więc ten opła­tek w do­wód mej pa­mię­ci
Przyjm, miły bra­cie.

Twoja ocena
Kajetan Kraszewski

Wiersze popularnych poetów

Słońce

Barwy ze słońca są. Bo ono nie ma Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie. I caŁa ziemia jest niby poemat, A słońce nad nią przedstawia artystę. Kto chce malować świat w barwnej postaci, Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce. Bo pamieć rzeczy, ktore widział,…

Gładkie morze

1. Do rzeczy, kapitanie! Szalupa spłonęła, ale na szczęście nie toniemy. Tęsknimy za obiecanym rajem, którego nie dostał nawet ten, co obiecał. Był to człowiek-nikt,był to zaborca. Siedzeniem na krześle zarobił sobie na wstęgę, i uważamy to za dobre wynagrodzenie, jakkolwiek zawczasu wolimy zastrzec, że…

Agawa

Nie jestem pożyteczna ani piękna, Nie mam barw kojących ani zapachów, Moje korzenie kruszą cement, A moje liście, obrębione kolcami, Strzegą mnie ostre, jak miecze. Jestem niema. Mówię tylko własnym językiem rośliny, Trudnym do zrozumienia dla ciebie człowieku. To język niemodny, Egzotyczny, bo przychodzę z daleka, Z kraju…