Martwy język

Rafał Wojaczek

Palcami ustalam
rysy mojej twarzy

Dwa palce wsadzam w usta
i przydaję twarzy uśmiechu

Jest to uśmiech rozdzierający
przetłuszczoną bladą skórę

Jest to uśmiech od ucha do ucha
wypełniony zwojami języka

To jest martwy język

1965

Twoja ocena
Rafał Wojaczek

Wiersze popularnych poetów

Dla ciebie

Dla ciebie – może śpisz teraz, w chmurze wełnianych snów – piszę nie tylko ten wiersz. Dla ciebie, zwycięskiej, uśmiechniętej, pięknej, ale także dla ciebie smutnej, pokonanej   (chociaż nigdy…

Poeci do publiczności

Z pokorą nasze pochylamy głowy Przed twoim sądem, o publiko gniewna! Bo chociaż wyrok bezwzględnie surowy, Jednak jest słusznym w gruncie, to rzecz pewna; I przyznać musim, że nasz chór…

Atlantyda

Istnieli albo nie istnieli. Na wyspie albo nie na wyspie. Ocean albo nie ocean połknął ich albo nie. Czy było komu kogoś słuchać kogo? Czy było komu walczyć z kim?…