Zysk i strata

Aleksander Fredro

Ażeby dostać kawałek kiełbasy,
Zgodnym sposobem wziął chłopiec trzy basy.
Ledwie się strzepnął i skarbem nabytym
Łzy ocierając, powąchał go przy tym,
Biegnie ze szkoły wygłodniały żaczek:
– Stój! – krzyczy – nie jedz. odkupię przysmaczek.
– Mądryś! – odpowie właściciel kiełbasy –
Dopiero za nią dostałem trzy basy.
– Dajże mi pięć, a daj ją zjeść! –
Targ w targ – wyrzepił mu sześć
I dał,
Co miał.
Grosz na groszu – lichwa czysta,
Jednak kapitalista,
Rozważywszy sobie,
Coś się w głowę skrobie. –
Nie tylko to szkolne żaki
Biorą z handlów skutek taki;
Często
Gęsto,
Los szalony
Gdy z rachubą pójdzie w tuzy,
Stratą – plony;
Zyskiem – guzy.

Twoja ocena
Aleksander Fredro

Wiersze popularnych poetów

Słony żal

Gdzieś na początku naszej drogi Przez chwilę promień na nas padł Stopniała zimna przeszłość Krą odpłynęła w dal I niepotrzebnie uwierzyłam że Ta wiosna może trwać To się nie mogło…

Posiedzenie

Z ogromnej sali wyniesiono śmiecie I kurz otarto z krzeseł – weszli męże I siedli z szmerem, jak w pochwy oręże, I ogłosili… cóż?… że są w komplecie!! – I…

Jeżycjada upływa

Jeżycjada upływa igłą włożoną do dzbanka Śmiałość to koleina patrzenia Chciałem napisać o wspomnieniu ale o nim zapomniałem W lutym zmarła Janina Zofia Klawe tłumaczka Chciałem tłumaczyć zwoje znalezione w…