Sen

Ewa Lipska

Sen dawał mi piętnaście możliwości.
Trzy wyjścia z dosyć trudnej sytuacji.
Przy jednym z nich należało użyć klucza
który trzymałam w ręce.

We śnie wyświetlano film o końcu świata.
Nikt z obecnych na sali nie spytał: co dalej?
Wiersze pisane we śnie były bardzo dobre.
Nie napisane wcale – też nie były gorsze.
Pogoda była taka jaka miała być.

Należało z tym wszystkim iść w kierunku jawy.
Wyprzedziła mnie grupa zawodników
która biegła ponad-czasowo.
Jakaś staruszka zażyła środek nasenny
i zawróciła z drogi.

Jawa nadeszła nieoczekiwanie.
Doniosłam do niej jedynie ból głowy
źle ułożonej na białej poduszce.

Twoja ocena
Ewa Lipska

Wiersze popularnych poetów

Ludzie

Szli tędy lu­dzie bied­ni, pro­ści – Bez prze­zna­cze­nia, bez przy­szło­ści, Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!… Szli nie­po­trzeb­ni, nie­przy­tom­ni – Kto ich zo­ba­czy – ten za­po­mni. Wi­dzia­łem ich, sły­sza­łem ich!… Szli ubo­gie­go…

Rozamunda

Krąży za mną jakaś tajna Chuć o której mało wiem Gdy co rano w lustro włażę Ładnej buzi warto chcieć Ona jęczy nie przesadzaj Lepiej jest intelekt mieć Więc wybiegam…

Monotonia

Za jednym dniem drugi dzień — koleją jednostajną — nadchodzi i przemija, tej samej treści, barwy. I zdarzą się, i znów się zdarzą te same sprawy, chwile te same znajdują…